Sprawdziłam 7 sposobów zarabiania na blogu. Który jest najlepszy?

utworzone przez | maj 5, 2016 | Zarabianie na blogu | 53 Komentarze

W maju mija 5 lat od kiedy założyłam pierwszy blog. Przez ten cały czas sprawdziłam wszystkie sposoby zarabiania na blogu, na jakie wpadłam. Które są dobre, a które niekoniecznie skuteczne? Zapraszam na przegląd.

Zanim przejdę do konkretów, dwa słowa wyjaśnienia. Ten blog nie jest moim jedynym blogiem. Mam jeszcze drugi duży blog (www.2drink.pl), ale mam także kilka mniejszych stron, które kiedyś były blogami, a teraz to raczej bardzo niszowe serwisy tematyczne z małym ruchem. Wszystkie sposoby, o których będę mówić, testowałam nie tylko na moich dwóch blogach, ale też na tych mniejszych stronach.

Sposoby zarabiania na blogu:

  • reklama banerowa z programów lub sprzedawana bezpośrednio (Google AdSense, Ceneo, AdKontekst, AdTaily)
  • reklama w widżecie „Powiązane posty”/ „Czytaj także” (ContentStream)
  • programy afiliacyjne (Salesmedia, WebePartners, PP Helion, Ads4books i inne)
  • współpraca z markami (teksty sponsorowane, promocja w mediach społecznościowych)
  • publikowanie artykułów sponsorowanych dostarczanych przez zewnętrzne firmy lub reklamodawców (WhitePress, agencje SEO)
  • wprowadzenie własnego produktu (u mnie książka)
  • sklep internetowy z asortymentem powiązanym z blogiem

Sporadycznie zarabiałam jeszcze dzięki temu, że ktoś chciał umieścić link do swojej strony w panelu bocznym mojego bloga na jakiś czas, miałam też propozycje umieszczenia reklam na zdjęciach na blogu oraz reklamowania produktu w newsletterze do czytelników, ale z nich nie skorzystałam. Wymieniam te sposoby zarabiania na blogu, bo może komuś się przydadzą.

Plusy i minusy każdego sposobu na zarabianie na blogu:

REKLAMA BANEROWA

Plusy Minusy
·        łatwo dostępna, przeważnie nie wymaga podpisywania umów

·        dostępna dla małych i dużych blogów

·        na podstawie obserwacji przez kilka miesięcy można przewidzieć ile zarobimy w kolejnym miesiącu

·        można dopasować ją do tematyki bloga (Ceneo, banery z programów partnerskich) lub włączyć banery o różnej tematyce (AdSense)

·        zapewnia niewielki, ale stały dochód

·        w umieszczenie baneru nie trzeba włożyć wiele pracy

·        rozliczana przeważnie za kliknięcie, czasem za lead, rzadko za wyświetlenia

·        nie przynosi dużych zysków (coraz powszechniejszy wśród użytkowników jest Adblock, część reklam nie wyświetla się w komórkach ze względu na wygląd bloga)

·        zysk zależy od oglądalności strony (mały blog = mały zysk)

Co musisz wiedzieć?

Jeśli chcesz umieszczać banery na swoim blogu zarejestruj się w kilku programach udostępniających banery – Google AdSense, Salesmedia, Ceneo, Nokaut, WebePartners, System Partnerski Bankier. Jeśli masz blog z bardzo dużą oglądalnością (ponad 100 tysięcy uu) możesz spróbować nawiązać współpracę z domem mediowym.

Ile można zarobić?

Przykładowe zarobki z bloga ok. 40 tyś odwiedzin miesięcznie – 150 zł.

REKLAMA W WIDŻECIE „POWIĄZANE POSTY”

Plusy Minusy
·        nie szpeci bloga, jest dyskretna (jeden z powiązanych postów zostaje zastąpiony reklamą)

·        jest łatwo dostępna, nie wymaga podpisywania umów

·        dostępna dla małych i dużych blogów

·        w umieszczenie jej na blogu nie trzeba włożyć wiele pracy

·        rozliczana za kliknięcie

·        nie przynosi dużych zysków

·        zysk zależy od oglądalności strony (mały blog = mały zysk)

·        nie na każdym blogu się sprawdzi – w niektórych tematykach nie ma dobrze dopasowanych reklam tego typu, więc klikalność jest minimalna

Co musisz wiedzieć?

Dziś mogę polecić tylko ContentStream, ale jeśli ktoś zna inne programy tego typu, to proszę o podpowiedź w komentarzu.

Ile można zarobić?

Przykładowe zarobki dla bloga z ok. 40 tyś odwiedzin miesięcznie – 50-150 zł (o dziwo ostatnio coraz lepiej).

PROGRAMY AFILIACYJNE

Plusy Minusy
·        dostępne dla małych i dużych blogów

·        blog bez dużej oglądalności też może zarobić dzięki afiliacji

·        można dopasować program do bloga, polecać produkty, które zainteresują czytelników

·        bardzo duży wybór programów na polskim rynku

·        dzięki wykorzystaniu afiliacji raz napisany tekst może zarabiać przez wiele miesięcy

·        na dużych blogach afiliacja może przynieść ogromne zyski

·        bardzo długi czas akceptowania leadów i czas od chwili napisania tekstu do wypłaty wynagrodzenia

·        nie do każdego bloga da się znaleźć program afiliacyjny

·        trudno przewidzieć ile zarobi się w danym miesiącu

·        umieszczenie linków afiliacyjnych nie gwarantuje żadnego zarobku, bo większość programów rozliczanych jest za lead (czyli np. zakup w sklepie)

·        pisanie postów z linkami afiliacyjnymi jest czasochłonne

Co musisz wiedzieć?

Produkty w programach afiliacyjnych można polecać na wiele sposobów. Pisałam o nich w tekście: http://biznesoweinfo.pl/20-pomyslow-na-posty-w-ktorych-umiescisz-linki-afiliacyjne-z-przykladami-z-blogow/

Ile można zarobić?

Od kilku do kilkudziesięciu złotych za jeden lead (np. jedną osobę, która założy konto w banku lub kupi polecany przez nas produkt w sklepie). Jeden tekst na blogu z małą oglądalnością zarobił mi ok. 1000 zł przez rok (nie promowałam go w tym czasie, zarabiał dzięki wejściom z Google).

WSPÓŁPRACA Z MARKAMI

Plusy Minusy
·        współpraca z dużą marką to prestiż dla blogera

·        jednorazowo można zarobić duże sumy, jeśli ma się dużą oglądalność

 

·        to, czy pojawią się propozycje czy nie, nie zależy od Ciebie. Nie można przewidzieć ile zarobi się za dwa, trzy miesiące na podstawie obserwacji

·        współpraca z dużymi markami i agencjami czasem wiąże się z opóźnieniami w płatnościach (na zarobione pieniądze czasem trzeba czekać 2-3 miesiące)

·        czasochłonna współpraca – czasem wymaga negocjowania umowy, podpisania, przesyłania materiałów, wprowadzania poprawek, promowania napisanych tekstów, przygotowywania raportów

·        rzadko dostępna dla małych blogów

Co musisz wiedzieć?

Marki i agencje często wysyłają zapytania o wycenę do blogerów, a potem do współpracy nie dochodzi (sprawdzają w ten sposób możliwości). Czasem nie odpisują na naszą wycenę ani słowem i nie kontaktują się już z blogerem (bo np. zupełnie zrezygnowały z kampanii). Dlatego trzeba się oswoić z myślą, że na kilka czy kilkanaście pytań o możliwość współpracy do faktycznej współpracy dojdzie raz czy dwa.

Ile można zarobić?

Za jeden tekst na blogu można zarobić od kilkuset nawet do kilku tysięcy złotych. Moje najlepsze teksty (najlepsze pod względem zarobków) pozwoliłyby na kupno całkiem przyzwoitego komputera.

PUBLIKOWANIE GOTOWYCH ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Plusy Minusy
·        nie trzeba się napracować – gotowy artykuł wystarczy opublikować

·        publikując kilka tekstów w miesiącu można zarobić sporą sumę

·        w ten sposób mogą zarabiać małe i duże blogi

·        ten sposób zarabiania jest łatwo dostępny – wystarczy zarejestrować się w serwisie, który pośredniczy między reklamodawcami i wydawcami (np. WhitePress).

·        im więcej tekstów od zewnętrznych partnerów publikujemy, tym bardziej blog przestaje być blogiem, a czytelnicy mogą mieć pretensje do blogera, że „się sprzedał”

·        artykuły z linkami publikowane często mogą osłabić naszą pozycję w Google. Ale bez przesady – jeden link raz na kilka tygodni wiele nie zmieni.

Co musisz wiedzieć?

Cena za takie publikacje zwykle jest niższa niż za współpracę z marką, w której to Ty piszesz artykuł związany z konkretnym produktem czy usługą.

Ile można zarobić?

Publikując tekst na blogu z minimalną oglądalnością (kilka tysięcy uu miesięcznie) można zarobić ok. 30-50 zł. Przy dużych blogach można wynegocjować większe stawki, aczkolwiek górna granica to raczej kilkaset niż kilka tysięcy złotych.

WŁASNY PRODUKT

Plusy Minusy
·        sprzedawanie swojego produktu daje dużą satysfakcję

·        produkt może być dochodem pasywnym – możesz go sprzedawać wiele miesięcy po tym, jak go przygotowałeś i ciągle zarabiać

·        niektóre produkty mogą być bardzo dochodowe, jeśli ma się dużą społeczność skupioną wokół bloga

·        wszystko zależy od Ciebie – jaki produkt wymyślisz, kiedy go wprowadzisz, za ile sprzedasz

·        przygotowanie produktu jest bardzo czasochłonne i pracochłonne, często wymaga też inwestycji finansowych

·        nie jest to dobry sposób zarabiania dla blogerów z małym ruchem i małą społecznością

·        samo przygotowanie produktu nie wystarczy, trzeba zadbać też o jego promocję

 

Co musisz wiedzieć?

O ile w przypadku poprzednich sposobów zarabiania na blogu od biedy mogłeś bazować na umowach o dzieło, o tyle wprowadzając własny produkt tak się już nie da. Jeśli chcesz prowadzić sprzedaż i nie łamać prawa, musisz założyć działalność gospodarczą. Chyba że to nie Ty jesteś odpowiedzialny za sprzedaż i dystrybucję (np. piszesz książkę na zlecenie wydawnictwa) – ale wówczas musisz się dzielić z innymi swoim zyskiem.

Ile można zarobić?

Wiele zależy od tego, jaki to produkt. Na jednym egzemplarzu książki możesz zarobić od ok. 5 zł (jeśli wydajesz ją przez wydawnictwo) do kilkunastu (jeśli to self-publishing). Moja książka o drinkach daje mi co miesiąc kilkaset złotych dochodu.

SKLEP INTERNETOWY POWIĄZANY Z BLOGIEM

Plusy Minusy
·        pozwala na uzyskanie regularnego dochodu

·        może być podstawą solidnego biznesu

·        z czasem w sklepie zaczną kupować nie tylko czytelnicy bloga, ale i przypadkowi ludzie

·        wszystko robisz według własnego pomysłu – nie jesteś zależny od zewnętrznych partnerów, którzy czasem zlecają kampanie reklamowe, a czasem nie zlecają.

·        możesz połączyć prowadzenie sklepu i sprzedaż własnego produktu

·        założenie i obsługa sklepu to nie bułka z masłem. Nie da się tego porządnie robić po godzinach, po powrocie z uczelni czy etatowej pracy

·        wymaga sporej wiedzy i ciągłego uczenia się np. o trendach w e-commerce, marketingu w internecie itp.

 

Co musisz wiedzieć?

Sklepu nie da się prowadzić nie mając działalności gospodarczej. Ale za to można go założyć w prosty sposób na jednej z platform do prowadzenia sklepów (np. Shoplo). Od strony technicznej nie jest to trudniejsze niż prowadzenie bloga na WordPressie.

Ile można zarobić?

Trudno powiedzieć, bo wiele zależy od tego, jaki to sklep i czy sprzedajesz wyłącznie własne produkty czy też kupujesz u producentów i sprzedajesz czyjeś produkty. To pierwsze rozwiązanie jest bardziej opłacalne. Sprzedaż akcesoriów barmańskich od producentów pozwala mi na zarobienie kolejnych kilkuset złotych miesięcznie (ale uczciwie powiem, że nie przykładam się do promocji sklepu).

 

Jak najlepiej zarabiać na blogu?

Znacie zasadę inwestowania, mówiącą o tym, by nie wkładać wszystkich jaj do jednego koszyka? Chodzi o to, by czerpać zyski z różnych inwestycji, bo gdy jedno źródło dochodów się wyczerpie, na jednej inwestycji stracimy, pozostają jeszcze inne i nie zostajemy z pustymi rękami. Tą zasadą kieruję się w swojej małej firmie (mam wielu klientów, a poza klientami wiele różnych źródeł przychodu) i staram się ją wdrażać też jeśli chodzi o sposoby zarabianie na blogu. Dlatego sprawdzam różne metody i staram się na jednym blogu łączyć te, które są w danym miejscu najskuteczniejsze. Na przykład na tym blogu nie udało mi się za wiele zarobić na afiliacji, nie publikuję gotowych artykułów sponsorowanych, ale za to pracuję nad własnym produktem (moja książka „Zostań freelancerem” zaraz idzie do składu, juhu!). Z kolei na moich mniejszych stronach, np. jednej o zdrowiu udaje się zarabiać przez widżet „Czytaj także”, bo są dobrze dopasowane reklamy do tematyki strony. Niezłe wyniki daje tam też AdSense. Na kolejnej lepiej zarabiam na afiliacji, a jeszcze na innej na artykułach od agencji SEO i z WhitePress.

Najgorsze, co moim zdaniem może zrobić bloger, to uwierzyć w powtarzane przez wielu twierdzenie: rób swoje, buduj markę, a pieniądze przyjdą same. Nie, nie przyjdą. Pieniądze nigdy nie przychodzą same, a już na pewno nie w takiej ilości, jak byśmy sobie tego życzyli. Nie ma sensu czekać na propozycje od agencji i marek, skoro są jeszcze inne sposoby zarabiania na blogu. Choćby taka afiliacja – nie tylko możesz dzięki niej zarobić, ale i zyskać świadomość jakie są możliwości Twojego bloga. Jeśli uda Ci się skutecznie monetyzować ruch np. na blogu o modzie i zarabiać na afiliacji spore pieniądze, będziesz mieć argument w rozmowie z markami odzieżowymi. Możesz iść sam do takiej marki i powiedzieć: szanowni państwo, sprawdziłem, że dzięki postom na moim blogu można sprzedać ubrania. Mam propozycję reklamową dla państwa marki. Siedzenie z założonymi rękami i czekanie z wiarą, że w końcu sami Cię znajdą jest nieskuteczne. Nie w dzisiejszych czasach, kiedy blogów i blogerów są tysiące.

Tyle ode mnie jeśli chodzi o sposoby zarabiania, które sama sprawdziłam. Ciekawa jestem Waszych doświadczeń i wniosków. Które sposoby uważacie za najbardziej skuteczne? A może sprawdzaliście inne niż ja?

Znajdź klienta na 100 sposobów

Szukasz klientów online?

Ten narzędziownik pomoże Ci znaleźć zlecenia, niezależnie od tego, w jakiej branży pracujesz (copywriting, tłumaczenia, prawo, marketing, dietetyka, social media, VA, grafika, fotografia i wiele innych).

Znajdziesz tu materiały wideo, zeszyt ćwiczeń, excele, bank pomysłów, szablony, listy itp.

Wszystko z dożywotnim dostępem i w cenie JEDNEJ PIZZY.

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

53 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
moneygrabbing
7 lat temu

W moim przypadku najlepiej sprawdza się afiliacja. Oczywiście różne dochody mam z różnych źródeł ale właśnie afiliacja jest najlepsza.
Również co istotne jest to z biegiem czasu zaczynają pojawiać się inne coraz lepsze sposoby i możliwości zarabiania. Tak jak w Twoim przypadku może okazać się książka a na innym blogu sprawdzą się np. wpisy sponsorowane.
Mogę nawet przypuszczać, że i w tej materii sprawdzi się zasada 20/80, bardzo często tak w życiu bywa.
Wszystkim polecam stosowanie różnych metody a skupić się na tych, które generują największy dochód.

Kobieta w e-biznesie.pl

Ja miałam jedną współpracę z dużą agencją, faktycznie zarobek piękny, ale na kasę czekałam kilka miesięcy, zresztą uprzedzili mnie o tym na samym początku, więc byłam przygotowana. Co do tekstów z linkami, są blogi, które traktują taką reklamę na równi z tekstem dla dużej marki (wystarczy spojrzeć na ceny influencerów), można zamieścić ofertę, że posty sponsorowane piszemy własnoręcznie. Ja tak zrobiłam, bo gotowce nie spełniały moich wymagań i nie chciałam zniechęcać czytelników. Coś tam zarobiłam na Adsense, ale jeszcze nie przekroczyłam progu wypłacalności i sprzedałam e-book, ale chyba miał za małą promocję, bo sprzedaż zamknęła się w dwucyfrowej liczbie. Racja,… Czytaj więcej »

Anna
7 lat temu

„Nie ma sensu czekać na propozycje od agencji i marek, skoro są jeszcze inne sposoby zarabiania na blogu.” – też chciałam tekst z takim przesłaniem napisać. Dobry tekst! Ja dorabiam z chłopakiem głównie na pozyskiwaniu osób, które chcą dorabiać przez Internet – nie są to duże kwoty, ale mój niepełnosprawny chłopak ma przynajmniej zajęcie i sobie dorabia do kilkuset złotych miesięcznie. Oprócz tego próbuje afiliacji – na razie z marnym skutkiem. Kilka razy ktoś kupił u mnie i mojego chłopaka reklamy AdTaily. Polecamy AdSense chyba wszytskim blogom – warto spróbować. Korzystamy z http://reachablogger.pl/ – ostatnio zrealizowaliśmy dzięki tej stronie jedno… Czytaj więcej »

Karola
7 lat temu

Zdecydowanie afiliacja. Przede wszystkim programy partnerskie z wysokimi prowizjami + potencjałem na rynku. Przy regularnej pracy i tworzeniu stron typowo pod dany program można generować naprawdę fajne pieniądze.

Ola (Pani Swojego Czasu)

Agnieszko w Twoim zestawieniu brakuje wg mnie takiej formy zarabiania jaką ja mam u siebie – własny produkt – owszem – ale w formie online – choćbym sprzedała tysiące swoich planerów Pani Swojego Czasu to nigdy nie zarobię na tym tyle ile zarabiam na swoich kursach online.
Uważam, że dla osób, które blogując rozpowszechniają swoją wiedzę, taki sposób zarobkowania jest idealny, a jednocześnie mało znany. Wciąż spotykam się z przekonaniem moich Klientek, że mój produkt – planer PSC – jest moim źródłem dochodu. Podczas, gdy w porównaniu z dochodem z kursów stanowi on jakieś 15 % moich przychodów

Bartek Jakubowski
7 lat temu

Jak zawsze dobry wpis. Gratuluje cytatu w najnowszym Pierwszym Milionie. Na samym końcu jest fragment wpisu o finansowaniu swojego pomysłu metoda domina.

Paulina Szymańska
7 lat temu

Odniosę się do minusów afiliacji, żeby móc obalić parę mitów: – czas akceptowania konwersji (leady czasami są mylnym pojęciem, no chyba, że w branży finansowej to się wtedy zgodzę) > często to wynika z czasu jaki potrzebują Reklamodawcy na sprawdzenie czy faktycznie dany zakup miał miejsce. Jest to typowa procedura, która ma na celu bezpieczeństwo Wydawców przed nieuczciwymi internautami. – nie każdy znajdzie program dla siebie > to po części prawda, przy czym wiele zależy również od kreatywności Wydawcy i tematyki bloga (można rozpocząć nowy dział, pisać o tematach pobocznych). – trudno przewidzieć zarobki > im lepiej rozwinięta strona czy… Czytaj więcej »

Igor
7 lat temu

Nie korzystasz z reklamowania produktu w newsletterze.
Może się pokusisz o mały test i opiszesz? 🙂

Alicja
7 lat temu

Pewnie, że nie można wkładać wszystkiego do jednego worka. Ja przez jakiś czas tak robiłam i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że we własnym, biznesie trzeba zdywersyfikować przychody, bo jak się skończy jedno źródełko, można skorzystać z innego.
PS. A i po kliknięciu na link strona mi się otwiera w nowym oknie 🙂

Rafał Lenart
7 lat temu

U mnie sprawdza się „Czytaj dalej”, ale reklamy typu AdSense już jakoś gorzej idą. Co prawda tematyka mojego bloga to zdrowie, więc jeszcze afiliacja zostaje, ale z tego to od święta coś zyskuje. Na opłacenie serwera mam 🙂