Moim zdaniem nie ma lepszej drogi do zostania freelancerem niż poprzez poszukiwanie pracy dodatkowej. Ale szukanie drugiego, obok etatu, zajęcia, ma wiele innych zalet.
Wiem, że niektórzy czytelnicy mogą się zbuntować, czytając te słowa – jak to, mam pracować na etacie i jeszcze do tego szukać pracy dodatkowej? A gdzie czas wolny, odpoczynek, czas dla rodziny? Może to niepopularne, co powiem, ale żeby do czegoś w życiu dojść, trzeba czasem się poświęcić i zrezygnować z czasu wolnego. Pół roku czy rok intensywnej pracy etatowej, którą łączysz z dodatkową, Cię nie zabije, a może przynieść wiele dobrego.
Jak to było u mnie?
Odkąd pamiętam ciągle łączyłam wiele różnych aktywności. Na pierwszym roku studiów kończyłam jeszcze studium policealne (co oznaczało zajęcia od poniedziałku do piątku na dziennych studiach i w co drugi weekend na studium). Po trzecim roku zaczęłam pracę, więc łączyłam pracę i studia. Gdy zmieniałam pracę to łączyłam starą pracę z nową, czasem przez dwa miesiące – zdarzało mi się przepracować w miesiącu 200 godzin. Aż wreszcie łączyłam pracę etatową ze zleceniami. Czy było ciężko? Tak. Czy się opłacało? Bardzo.
Praca dodatkowa – zalety
Praca dodatkowa, szczególnie taka, którą możemy zajmować się w domu, przynosi bardzo wiele korzyści. Pozwól, że wymienię je w punktach:
- dodatkowe pieniądze. Pierwszy i najważniejszy powód, dla którego ludzie często szukają dodatkowego zajęcia. Prawda jest taka, że baaardzo często w sieci można przeczytać narzekania typu: zarabiam 1500 zł, mam rodzinę, jak z tego wyżyć? Jasne, z takiej kasy faktycznie jest trudno, ale można dorobić w domu kolejne kilkaset złotych, na przykład poświęcając każdą sobotę na pracę dodatkową. To męczące, ale coś za coś. Nie trzeba pracować w każdą sobotę, można w co drugą.
- nie boisz się zwolnienia z etatowej pracy, albo boisz się go mniej. Bo wyobraź sobie: masz tylko etat, zwalniają Cię z pracy i idziesz na bezrobocie. Dostajesz groszowy zasiłek, z którego utrzymać się nie da i musisz szukać pracy, mając czasem nóż na gardle, bo za chwilę nie będziesz miał z czego żyć. A gdy masz pracę dodatkową, to w chwili zwolnienia zostajesz jeszcze z dodatkowymi zleceniami, a ponieważ masz już jakąś bazę klientów i doświadczenie, możesz zleceń brać więcej. W moim przypadku to zadziałało znakomicie – gdy firma, w której miałam etat, zakończyła działalność, już nie wróciłam do etatu, bo miałam tak dużo zleceń. Zaczęłam od przyjmowania prostych zleceń na pisanie tekstów pod pozycjonowanie, a z czasem przyjmowałam bardziej ambitne zlecenia. Teraz uczę innych jak zacząć pracować w domu i jak znaleźć takie proste zlecenia, od jakich ja zaczynałam – można zapisać się na mój kurs „Zacznij zarabiać na pisaniu„. To fajna opcja na dodatkową pracę dla każdego, kto umie napisać chociażby e-maila i można ją wykonywać bez wychodzenia z domu, przez dowolnie wybrany czas.
- możesz przejść łagodnie na pracę w domu. Jeśli marzy Ci się kiedyś praca freelancera, to uwierz mi, nie ma lepszego sposobu, żeby łagodnie zamienić etat na własną firmę niż praca dodatkowa.
- zdobywasz doświadczenie. Dzięki niemu może w przyszłości zamienisz swój etat na lepiej płatny i nie będzie konieczności dorabiania w weekendy?
- możesz połączyć pracę dodatkową z urlopem wychowawczym. To trochę nietypowa sytuacja, bo na urlopie wychowawczym nie pracujesz zawodowo, ale i nie zarabiasz, więc dzięki dodatkowym zleceniom możesz podreperować trochę swój budżet.
Przekonałam Cię? Mam nadzieję, że tak. Zresztą z pracą dodatkową jest o tyle dobrze, że przecież nie musisz zobowiązywać się, że będziesz pracować nie wiadomo jak długo, możesz przyjmować pojedyncze zlecenia, z krótkim terminem realizacji, a gdy nie będziesz mieć czasu czy siły, by pracować więcej – zrezygnujesz.
Na koniec mam prośbę – jeśli znasz kogoś, kto zastanawia się nad podjęciem dodatkowej pracy albo ma kłopoty z płynnością finansową – pokaż mu ten post. Na pewno będzie Ci wdzięczny.
Ciekawa jestem też Waszych historii. Jest tu ktoś, kto podejmował jakieś prace dodatkowe? Pewnie tak, chociażby na studiach! Podzielcie się swoimi historiami w komentarzach:)
Jeżeli chodzi o prace dodatkowe myślę, że problemem wielu ludzi może być brak wiedzy jak poprawnie zarządzać swoim czasem. Najprostszy sposób i skuteczny.. Kartka papieru, dokładna rozpiska planu dnia i trzymanie się założeń.. Nawet dokładna rozpiska wydawanych pieniędzy w miesiącu może przynieść oszczędności.
Wracając do prac dodatkowych – szczerze polecam 🙂 Każda praca uczy czegoś nowego i daje nowe doświadczenia + inspiracje.
Bez pracy nie ma kołaczy. Kwestia mentalności. Niektórzy wolą 8 godzin odbębnić i cieszyć się resztą dnia. A niektórzy wolą coś w życiu osiągnąć.
Niestety wiąże się to z ciężką pracą, a to już nie jest tak przyjemne, jak siedzenie na kanapie i oglądanie telewizji.
Ja podejmuję. Prowadzę m. in. o tym blog. Plusami pracy dodatkowej są też: 1. rozszerzenie kręgu osób, które znamy (być może właśnie tej znajomości dostaniemy nową pracę czy zlecenie/a) / budowanie kontaktów zawodowych, 2. nauczenie się nowych czynności (być może te nowe czynności doprowadzą nas do jakichś wniosków, to może dawać motywacje do rozwijania ich, może zechcemy zmienić zawód na taki, podczas któego wykonywania będziemy czuć się lepiej), 3. nauczenie wyznaczania sobie prorytetów / lepszej organizacji czasu nas i rodziny, 4. możliwośc wpisania tego w CV jako „Prace dorywcze”, 5. zmniejszenie lęku co do nowych sytuacji/ wychodzenie ze sterfy komfortu… Czytaj więcej »
Praca dodatkowa to świetny sposób na zdobycie dodatkowych pieniędzy. Najważniejsze by nie dać się zawładnąć wymówkom, w stylu „nie warto”, „to tylko grosze”, „jak ja się z tego rozliczę”. Jeżeli pojawia się przeszkoda, to trzeba się nią zająć i wziąć się do pracy 😉
Zawsze szukłam dodatkowych zajęć poza etatem, dodatkowa kasa sie przydawała a teraz, kiedy straciłam pracę na etacie, sprawia, że jestem spokojniejsza i nie panikuje. Myślę nawet o pozostaniu w domu i prowadzeniu własnej działalności- dlatego bardzo dziekuję za Twój blog:) W tym momencie prowadzę dośc popularny blog kosmetyczny i udzielam przy jego pomocy konsultacji przez skype, chcę otworzyć połaczony z nim sklep intenetowy i już nigdy nie wrócić do koncernu:)
Agnieszko, wszystko ładnie, pięknie, ale łączenie etatu z dodatkowymi zleceniami zdecydowanie nie jest najlepszą opcją dla każdego. Przez półtora roku tak robiłam, spalając się najpierw na etacie, bo praca wymagająca, później zaś na tym, co sprawiało mi przyjemność, przynosiło pieniądze, ale jednocześnie wymagało pokładów kreatywności. Efekt – mega wypalenie. Teraz jestem na etapie, że nawet palcem mi się nie chce kiwnąć, a i myśli o przyszłości miewam nieciekawe. Wiem, że w pewnym momencie trzeba było zrezygnować z etatu, zadowolić się przez jakiś czas jedynie dochodami z dodatkowej pracy i powoli się rozwijać w tym kierunku. Niestety, zawsze pojawiały się myśli… Czytaj więcej »
Fajny artykuł i temat zawsze na czasie. Podobno 17 milionów Polaków jest nie zadowolonych ze swoich zarobków, a więc zarabianie dodatkowych pieniędzy jest tematem, którym się interesuje większość społeczeństwa. Sam również żywo interesuję się wszystkim co wiąże się z zarabianiem dodatkowych pieniędzy i imałem się różnych zajęć. Moim zdaniem dużo szybciej, łatwiej i więcej można zarobić łapiąc się dodatkowych zajęć w realu. W sieci jest mnóstwo informacji o tym jak zarabiać przez internet, ale w rzeczywistości większość osób poddaje się zanim zarobi jakiekolwiek pieniądze. Aby zarobić np. 200 zł. na pisaniu artykułów, to zakładając, że złapię zlecenia po 8 zł.… Czytaj więcej »
Praca dodatkowa rozwija i otwiera na nowe..Pozdrawiam
Cześć Agnieszka, Bardzo ciekawy artykuł, dał mi trochę do myślenia. Osobiście uważam, że trzeba odróżniać rodzaje prac dodatkowych, bo nie wszystkie są dobrym pomysłem. Czy powrót z pracy i wyjście do następnej na pewno ma sens? A czy przypadkiem nie jest tak, że będziesz potrzebować coraz więcej pracy, aby zarobić więcej pieniędzy? Jesteśmy ograniczeni przez 24 godziny na dobę, jak znajdziemy dodatkowy czas? Co więcej nie jest sztuką pracować 16 godzin dziennie tylko po to, aby dużo zarabiać, mieć drogi samochód i piękny dom. Może się jednak okazać, że zabraknie nam czasu, aby wydać zarobione pieniądze i nacieszyć się swoimi… Czytaj więcej »
Jedno jest pewne – jeśli ktoś naprawdę chce coś zmienić w swoim życiu, to dodatkowa praca nie będzie problemem, tylko wyzwaniem. Można zorganizować sobie tak dzień, by wszystko poukładać, nawet mając, oprócz pracy etatowej, dwójkę małych dzieci. Zostają wieczory – tu jest pole do popisu. Fakt – nie ma telewizji, filmów itp., ale w moim przypadku akurat to wyszło mi na dobre:) Liczą się priorytety!