Na rynku pojawiła się kolejna książka o pracy freelancera. Jej autorką jest Ewa Brzozowska, którą możesz znać z bloga FreelanceMama.pl
Kiedy pisałam swoją książkę, „Zostań freelancerem„, nie było polskich książek, w których freelancer znalazłby coś dla siebie. Teraz zaczynają się pojawiać – i super! Im częściej będzie się mówiło o tym, że można wziąć życie w swoje ręce i że etatowa praca to nie jedyna możliwość, tym lepiej.
Autorka książki „Kierunek: freelance” jest grafikiem i ilustratorem, a jako freelancerka pracuje od 2007 roku. Z jednej strony ma podobne doświadczenia do mnie (np. z pozyskiwaniem zleceń), z drugiej ma też trochę innych, np. z tworzeniem własnej marki (agencji kreatywnej). Dlaczego warto sięgnąć po jej książkę i co w niej znajdziecie?
Po pierwsze: doświadczenie z życia wzięte
To nie książka teoretyka, który coś tam przeczytał w sieci, trochę popytał i na tej podstawie napisał 250 stron. To książka, w której Ewa pokazuje siebie i swoje doświadczenia. Gdy ją czytasz, masz wrażenie, jakby autorka siedziała obok Ciebie i opowiadała Ci o tym, jak wyglądała jej praca i jakie rozwiązania stosowała u siebie.
Po drugie: nastawienie na działanie
Ewa ma podobne podejście do pracy jak ja. Zacytuję fragment, który najlepiej to pokazuje:
„Zamiast narzekać, że prowadzenie biznesu w Polsce się nie opłaca, znajdź sposób, żeby właśnie tobie się opłaciło. To prawda, że system podatkowy jest niesprawiedliwy, składki na ubezpieczenie za wysokie, a urząd skarbowy tylko czeka na twoje potknięcie. Przecież i tak tego sam nie zmienisz. Zamiast więc narzekać na świat, zmień swoje myśli na jego temat. (…) Nikt za ciebie nie osiągnie sukcesu, nie ułoży ci kariery. Możesz dalej narzekać albo zacząć działać. Wybór należy do ciebie.”
Te ostatnie zdania chyba każdy początkujący freelancer mógłby sobie wydrukować i powiesić nad biurkiem. Tyle jest w sieci osób marudzących, że są wysokie podatki, że trzeba płacić składki na ZUS, że początkujący ma pod górkę. Tak, to wszystko prawda, ale wiesz co? Każdy z nas ma te same warunki. Jakoś są ludzie, którym udaje się osiągać wielkie sukcesy, są freelancerzy, którzy z powodzeniem pracują wiele lat, a oni też przecież musieli kiedyś zacząć i płacić te składki.
Jeśli nie nastawisz się na działanie w takich warunkach, jakie masz, będzie Ci trudno osiągnąć cokolwiek.
Po trzecie: prawdziwy obraz pracy freelancera
Gdy zaczynamy pracę jako freelancerzy, wydaje nam się, że praca będzie polegać na przykład na pisaniu tekstów. Ja też tak myślałam – będę zajmować się pisaniem, będę dostawać zlecenia i potem pieniądze za pracę od klientów.
Ale niestety to nie wszystko. Bo freelancer to taki kombajn, który musi mieć wiele umiejętności i ogarniać wiele tematów. Ewa w swojej książce daje początkującym mnóstwo wskazówek – jak to wszystko zacząć. Jak zacząć budować swoją markę, po co freelancerowi społeczność i jak ją gromadzić, jak stworzyć swoją stronę internetową, co powinno być w portfolio, jak ogarnąć networking, szukać zleceń i reklamować swoje usługi, wyceniać zlecenia i współpracować z klientami, a nawet jak delegować zadania.
Oczywiście do wielu rzeczy dochodzi się samodzielnie, poprzez praktykę, ale książka „Kierunek: freelance” da Ci mnóstwo przydatnych wskazówek na początek.
Warto po nią sięgnąć nawet wtedy, gdy już jakiś czas pracujemy w swoim zawodzie. Chociażby po to, żeby poznać punkt widzenia innego freelancera, a także przypomnieć sobie, po co właściwie robimy to, co robimy i dlaczego zdecydowaliśmy się na freelance, a nie na etatową pracę 🙂
Zajrzyjcie też na blog Ewy, która pisze nie tylko o freelansie 🙂