Mając własną firmę wystawiam faktury sieciom partnerskim, w których zarabiam na blogu. A co jeśli ktoś nie ma firmy? Nic straconego 🙂
Nie wszyscy blogerzy mają swoje firmy, nie każdemu opłaca się zakładać działalność, żeby zarabiać na blogu. Wprawdzie jeśli zarobek w programie partnerskim będzie stały i ciągły to taka działalność nosi znamiona DG i powinniśmy mieć firmę, ale na początku można spróbować zarabiać bez działalności.
Jak zarabiać na blogu bez działalności gospodarczej? Wystarczy, że poszukamy programów partnerskich w sieciach afiliacyjnych, które umożliwiają zarabianie osobom fizycznym.
Małe wyjaśnienie: w programach partnerskich możemy zarabiać bezpośrednio, jeśli firma, która nas interesuje, ma swój program partnerski (np. banki mają często programy na swoich stronach), ale wygodniej jest dołączyć do sieci afiliacyjnej, która grupuje wiele programów partnerskich i umożliwia zarabianie w kilku czy kilkunastu jednocześnie.
Programy partnerskie bez działalności gospodarczej? Zobacz, w których można zarabiać:
Przejrzałam sieci, w których mam konta i przygotowałam listę tych, w których bez problemu może zarabiać osoba fizyczna.
- webePartners – to sieć, w której jest mnóstwo sklepów internetowych, więc szczególnie przyda się blogerom modowym, kulinarnym, tym, którzy piszą o dekoracji wnętrz, o sporcie, urodzie. Przed wypłaceniem pieniędzy użytkownik (wydawca) – czyli np. bloger – musi podpisać z siecią umowę dzierżawy powierzchni reklamowej. Jest ona dostępna na stronie sieci. Ja wprawdzie wypłacam poprzez fakturę, ale po ostatnio wystawionej fakturze czekałam na przelew jakieś 2 dni, więc są błyskawiczni, a wybór sklepów naprawdę ogromny 🙂
- Salesmedia – tu znajdziemy trochę programów sklepów, księgarni, ale też programy finansowe (banki, firmy pożyczkowe). Osoba fizyczna, która chce wypłacić wynagrodzenie z tej sieci musi wypełnić wzór rachunku (dostępny na stronie Salesmedia) – podajemy tam dane osobowe, adres, NIP, numer konta itd. – nic szczególnego.
- AgoraPerformance – sieć skupiająca głównie programy z tematyki finansowej. Można tam rozliczać się jako osoba fizyczna i o ile dobrze zrozumiałam ich regulamin, nie trzeba wystawiać rachunków, żeby dostać wynagrodzenie.
- ContentStream – opowiadałam o nim ostatnio przy okazji raportu zarobków za I półrocze 2016. W tej sieci możemy zarabiać np. umieszczając reklamę pod postem w widżecie „czytaj także” albo „podobne posty” (większość blogerów ma takie widżety pod każdym postem). Osoba fizyczna wypłaca wynagrodzenie na podstawie rachunku, który wysyła do sieci.
- Ceneo – program partnerski porównywarki cen, można tu znaleźć większość produktów, które są dostępne w sklepach internetowych. Tu także można wypłacać pieniądze, jeśli nie jest się przedsiębiorcą i też wystawia się rachunek sieci, na podstawie którego sieć wypłaca wynagrodzenie.
- WhitePress – sieć, która działa na innej zasadzie, niż pozostałe wymienione, ale ponieważ można dzięki niej monetyzować ruch (czyli zarabiać na blogu), to też ją tu wymieniam. WhitePress dostarcza wydawcom (czyli np. blogerom) gotowych artykułów do publikacji na blogu (za które płaci) albo też zleca napisanie artykułu sponsorowanego dla konkretnego reklamodawcy (możemy korzystać z jednej z tych opcji lub obu, w zależności od tego, jak ustawimy to sobie w panelu). Na swojej stronie WhitePress pisze, że wypłaca pieniądze jeszcze tego samego dnia po otrzymaniu faktury (pewnie w przypadku osób fizycznych jest to rachunek) i powiem z doświadczenia, że nie kłamią 🙂
- AdSense – Google nie patrzy na to, czy masz firmę czy nie, po prostu przelewa wynagrodzenie na wskazane konto i nie wymaga podpisywania żadnych dokumentów.
Skąd mogę wiedzieć, czy sieć wypłaca osobom fizycznym?
Wymieniłam tylko kilka sieci, ale oczywiście jest ich na polskim rynku już bardzo dużo. Żeby sprawdzić, czy można zarabiać w danej sieci, nie mając działalności gospodarczej, najlepiej wejść na konkretną stronę i przejrzeć dział Pomoc, ewentualnie regulamin sieci. Zawsze też można skontaktować się z obsługą. Teraz panuje taka konkurencja wśród sieci afiliacyjnych, że na ogół pracownicy odpowiadają szybko na pytania 🙂
Jak rozliczyć się z zarobionych pieniędzy?
Wiadomo, że od każdej zarobionej złotówki powinniśmy zapłacić podatek dochodowy (nie ma lekko). Jeśli rozliczenie jest na podstawie umowy o dzieło/zlecenia, nie ma z tym większych problemów, bo na początku roku powinniśmy dostać PIT od sieci, z którą podpisywaliśmy umowę i po prostu doliczyć te zarobki do innych naszych zarobków.
A co jeśli nie mamy umowy cywilnoprawnej? Nie jestem księgową i nie chciałabym nikogo wprowadzić w błąd, bo sama nie rozliczałam nigdy dochodów z bloga bez firmy, dlatego odsyłam do źródeł, w których rozliczanie dochodów z programów partnerskich zostało dobrze opisane: tutaj i tutaj.
A co z własnymi produktami?
Pisałam niedawno o tym, jak można sprzedawać własne produkty, nie mając działalności gospodarczej. Część z tych rozwiązań może przydać się też blogerom, zarabiającym dzięki afiliacji. Szczegóły czytaj tutaj: Sprzedaż bez działalności gospodarczej – jak legalnie sprzedawać swoje produkty?
Gdyby ktoś chciał dodać do listy inne sieci, w których można się rozliczać bez działalności, to proszę o komentarz 🙂
Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂
A jak to wygląda prawnie dla osób zarejestrowanych jako bezrobotne? Jeżeli się gdzieś pracuje, nie trzeba martwić się o posiadanie własnej działalności, jeżeli chcemy dorobić. Gorzej jest w tym drugim przypadku. Osoba zarejestrowana jako bezrobotna nie może się nigdzie zapisać, aby dorobić.
Osoba bezrobotna niestety nie może pracować na umowy cywilnoprawne, więc nie może też zarabiać na blogach na podstawie takich umów. Nie wiem jak to wygląda jeśli chodzi o dzierżawę powierzchni, tu trzeba dopytać w urzędzie pracy, ale nie liczyłabym na wiele, niestety.
Fajnie, że poruszyłaś tę kwestię, rozwiewając pewne wątpliwości 🙂
Tak naprawdę grono wydawców nie prowadzących działalności gospodarczej jest dość pokaźne, ale kto wie – być może prowadzenie bloga okaże się tak lukratywnym przedsięwzięciem, że decyzja o transformacji w DG będzie całkowicie naturalnym następstwem? 😉
Tradetracker – wystawiasz rachunek. A rozliczasz jako np. wynajem powierzchni reklamowej 🙂 Pozdrawiamy PS Pomocny wpis. Dobrze by było jeszcze dodać minmum do wypłaty. W Tradetracker to 50 zł a za samo zapisanie się do tej sieci dostaje się 15 zł.
Wystawiasz rachunek jako osoba fizyczna? Na podstawie jakiejś umowy?
Super pomocne Agnieszka, wlasnie zastanawiam sie czy moglabym cokolwiek zarobic na moich blogach i czy od razu musialabym uruchamiac dzialalnosc, à Ty spadasz mi z nieba z tym wpisem. Pozdrawiam serdecznie Beata
Po raz kolejny bardzo pomocnie. Czyli można i da się, teraz tylko trzeba zgłębić temat, działać i zarabiać. Dzięki!
Większość firm afiliacyjnych rozlicza tego typu usługi jako najem powierzchni reklamowej. Najem można rozliczać bez działalności gospodarczej za pomocą ryczałtu (8,5%). Wystarczy raz w miesiącu przelewać podatek. Przy dużej skali US może się zacząć czepiać. Jeśli już, to zamiast DG zdecydowanie lepiej Sp.z.o.o. (brak ZUSu i ciągnięcie na stracie) 🙂
Ryczałt jest świetnym rozwiązaniem jeśli oczywiście nie ma się dużych kosztów. Pozbawia on bowiem podatników prawa do rozliczania kosztów.
No tak to prawda 🙂 Optymalizacja podatkowa to podstawa 🙂 Ale mówimy tutaj o początkach zarabiania albo jego małej skali. Nie każdy dysponuje odpowiednim ruchem/konwersją, a ryczałt jest najprostszą formą również ze względu na formalności, których w sumie nie ma 🙂
Marcin, ZUSu nie ominiesz w zoo, przecież ktoś musi być prezesem. Odnośnie tego ryczałtu to wszystko zależy od urzędasa konkretnego, jeden uzna że 300 zł miesięcznie jak zarabiasz to już podlega pod DG. Prawo jak w dzikim kraju. Najlepsze są jednak inne kodeksy no. postepowania karnego… z zapisami z lat 70… realia państwa opresyjnego.
Zgodnie z kodeksem spółek handlowych możesz zapisać w umowie spółki, że prezes zarządu będzie wykonywał prace na rzecz spółki nieodpłatnie. Nie wiąże go wtedy ze spółką żadna umowa (oprócz umowy samej spółki) co w konsekwencji nie rodzi konieczności odprowadzania składek. Co więcej, może wtedy (poprzez np. Pełnomocnika spółki) zawrzeć ze spółką umowę zlecenie na np 10 zł, z tytułu tej umowy jakieś 3,50 idzie na składki i prezes ma pełne ubezpieczenie 😉
Live hacks #18563
Ale o czym tu dyskutować – tylko samobójca prowadzi firmę w Polsce, kiedy można wygodnie w UK albo u Czecha…
Widzisz Marcin, lepiej obcykany jesteś ode mnie. Opublikowałbyś poradnik z optymalizacji u mnie na blogu 😉 W przyszłym roku też wyprowadzkę szykuję ale kierunku dokładnego jeszcze nie wybrałem. Z dywidendami w UK się pogorszyło. Najlepiej zmienić rezydencję podatkową bo jak sobie kupisz wille w Polsce za parę lat to Ci jakiś urzędas może nie popuścić, pisemko z US skąd masz kase przyjdzie automatem.
Prawda, spółka z o.o. to dobry sposób na uniknięcie ZUS-u, a i ubezpieczenie można mieć kosztem niewielkich składek. Trzeba tylko pamiętać, że coś za coś – składka emerytalna wtedy też jest maleńka. i emerytura będzie żadna.
ZUS ostatnio po raz kolejny zbankrutował i jakoś nie wierzę, że przetrwa choćby kolejne 5 lat, dlatego jakoś nie martwi mnie kilka cyferek w rejestrze 😉 Zdecydowanie wolę samodzielnie dystrybuować sowimi środkami, niż zlecać to komukolwiek.
W afill.me wystarczy rachunek 🙂 Temat bardzo ważny dla blogerów. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Kwestia opodatkowania przychodów z sieci afiliacyjnej może rzeczywiście budzić wiele wątpliwości.
Dziękuję za poruszenie tej kwestii. Rozwialiście dużo moich wątpliwości 🙂
Czy jeśli otrzymujemy rente jako osoba niepełnosprawna można sobie dorabiać?