Jak sprzedać blog? [rozmowa z prawnikiem Arkadiuszem Szczudło]

utworzone przez | lut 21, 2017 | Zarabianie na blogu | 12 Komentarze

Czy można sprzedać i jak sprzedać blog? Jak to wygląda od strony prawnej, co dokładnie się wtedy sprzedaje? Na pytania o sprzedaż bloga odpowiada prawnik, Arkadiusz Szczudło.

Po kilku latach blogowania każdemu może się znudzić pisanie nowych tekstów. Jeśli się na blogowaniu zarabia, to pół biedy, pieniądze są dobrą motywacją. Ale jeśli to było tylko hobby, w pewnej chwili może trzeba będzie odpowiedzieć sobie na pytanie: co zrobić z blogiem, którego nie chce nam się prowadzić?

Na razie nie mówiło się jeszcze o sprzedaży dużych blogów, ale myślę, że i na to przyjdzie kiedyś czas. Sprzedaje się telewizje, gazety, portale internetowe, kluby piłkarskie, więc dlaczego ktoś nie miałby chcieć kupić bloga? Taki na przykład blog kulinarny – jeśli był dobrze prowadzony, ma ładne zdjęcia, może przydać się jakiejś marce, związanej z jedzeniem, np. producentowi przypraw czy sklepowi z akcesoriami kuchennymi. Zamiast poświęcać mnóstwo czasu na budowę bloga od zera, producent przypraw kupuje gotowy blog i robi product placement w starych, dobrze już wypozycjonowanych wpisach. Kto wie, może to byłoby tańsze niż zwykła reklama na blogach (niektórzy blogerzy za wpis liczą po kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych).

Póki co to tylko wróżenie z fusów, ale warto wiedzieć, czy sprzedaż bloga jest możliwa, jak to zrobić legalnie i co właściwie można sprzedać, a na co lepiej udzielić licencji. O to wszystko zapytałam prawnika. Arkadiusz Szczudło, prawnik, który pomaga przedsiębiorcom i freelancerom w branży kreatywnej, odpowiada na moje pytania o sprzedaż bloga.

Jak sprzedać blog?

AS: Powiedzmy, że znudziło mi się prowadzenie bloga. Czy mogę go komuś sprzedać, jeśli nie mam działalności, a blog był moim hobby? Co dokładnie wówczas zostaje sprzedane – domena, serwer, artykuły na blogu?

Arkadiusz Szczudło: Sprzedaży bloga można dokonać na kilka sposobów. Nie ma niestety jednej prostej drogi tak, jak np. przy sprzedaży samochodu. Nie musisz rejestrować działalności gospodarczej przy jednorazowej sprzedaży.

Blog składa się z wielu części. Są to wspomniane przez Ciebie domena, serwer i artykuły, ale także i logo, grafika, szablon. Niektóre z tych rzeczy można wprost przenieść na drugą stronę umowy, w przypadku innych, jak np. artykuły czy logo – trzeba udzielić odpowiednich licencji lub przenieść majątkowe prawa autorskie.

Strony muszą samodzielnie ustalić, co je interesuje, czyli co będzie przedmiotem takiej sprzedaży. W niektórych przypadkach wystarczy domena i artykuły, w innym interesującym będzie także serwer i majątkowe prawa autorskie do logo i grafik. W pierwszej kolejności należy zawrzeć umowę opisującą warunki sprzedaży takiego bloga. Można tego dokonać pisemnie lub mailowo. Uchroni to obie strony przed ew. późniejszymi nieporozumieniami i niewątpliwie ułatwi współprace.

Plusem jest to, że nie musisz rejestrować działalności gospodarczej przy jednorazowej sprzedaży.

Czy to ma znaczenie, czy blog był na blogspocie czy na WordPressie? Czy blogi na blogspocie też można sprzedawać?

Kwestia sprzedaży bloga, który stworzony został w serwisach typu blogspot, nie odbiega skomplikowaniem od blogów będących na własnym serwerze. Tak jak i w przypadku np. praw do serwera, należy dokonać cesji praw (przeniesienia) na drugą stronę w przypadku dostawcy usług jakim jest blogspot/Google. Warunki i to, czy jest taka możliwość określać będzie umowa między Tobą a dostawcą usług. Nie w każdym wypadku możliwe jest dokonanie przeniesienia swoich praw i obowiązków, wynikających z umowy.

W przypadku sprzedaży bloga, na pewno będziesz musiała dokonać cesji praw do domeny, serwera, logo stworzonego przez grafika i szablonu kupionego na themeforest.

Warto wiedzieć, że przedmiotem cesji może być każda wierzytelność, o ile nie sprzeciwia się temu przepis ustawy, właściwość zobowiązania bądź zastrzeżenie umowne.

Jakie zapisy powinny się znaleźć w umowie o sprzedaży bloga?

Przy sprzedaży bloga największą rolę odgrywać będą utwory, które stanowią część całości, którą nazywamy „blogiem”. Należy sformułować postanowienia każdej z umów w taki sposób, aby nie udzielić więcej praw niż jest to w tej sytuacji potrzebne. Jeżeli przenosisz majątkowe prawa autorskie lub udzielasz licencji do poszczególnych części bloga, masz możliwość zrobienia tego wyłącznie na tych polach eksploatacji, które jego dotyczą. Nie musisz zgadzać się np. do rozpowszechniania zdjęć z Twojego bloga w reklamach telewizyjnych.

Przenosząc majątkowe prawa autorskie, udzielasz także zgody na rozporządzanie utworami dalej – czyli np. udzielasz zgody na ich sprzedaż. W przypadku licencji, udzielasz tylko zgody na korzystanie z nich. W takich okolicznościach, należy rozważyć to, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wyłącznie udzielenie licencji, co do części bloga jak np. grafika, zdjęcia. Licencjobiorca nie mógłby wtedy rozporządzać utworami dalej.

Kolejną kwestią są osobiste prawa autorskie, których warto nie ograniczać sobie w takiej umowie. Osobistymi prawami autorskimi są np. podpis autora. W przypadku zobowiązania się do ich niewykonywania, pozbawiasz siebie swojego uprawnienia jakim jest np. oznaczenie autorstwa. W przypadku grafiki lub zdjęcia, może to nie mieć dla ciebie znaczenia – jednakże przy artykułach, warto o tym pamiętać.

Inne postanowienia o które warto zadbać to np. terminy w jakich inne umowy mają zostać zawarte, kiedy fizycznie blog ma zostać przeniesiony na inny serwer, należne wynagrodzenie za poszczególne części bloga – czyli szczegółowy opis współpracy i etapów sprzedaży bloga.

Czy mogę w umowie zastrzec, że nowy nabywca nie może podpisywać nowych tekstów moim imieniem i nazwiskiem?

Tak, chociaż nie ma takiej potrzeby. Co do zasady, inna osoba nie może podawać się za kogoś innego – tj. podpisywać się cudzym imieniem i nazwiskiem.

W przypadku starszych artykułów, które sama stworzyłaś, chroni Cię prawo autorskie – o ile nie zobowiązałaś się do ich niewykonywania, o czym napisałem powyżej.

Na blogu są moje zdjęcia (robione przeze mnie, np. zdjęcia potraw) – czy po sprzedaży bloga i zdjęć nabywca będzie mógł je wykorzystać gdzie będzie chciał, np. odsprzedać dalej same zdjęcia?

Warunki wykorzystywania zdjęć należy określić we wspomnianej wcześniej licencji lub umowie o przeniesienie majątkowych praw autorskich. Kupujący będzie miał wyłącznie prawo do wykorzystania zdjęć, grafik i innych utworów z bloga w taki sposób jaki określisz w umowie.

 A co jeśli mam na blogu zdjęcia osób, które podpisały mi zgodę na ich publikację? Czy takie zdjęcia też mogę w ramach sprzedaży bloga odsprzedać? (np. na moim blogu publikuję zdjęcia moich znajomych, którzy się na to zgodzili).

W takim wypadku zgoda na rozpowszechnianie wizerunku została udzielona sprzedawcy. W mojej ocenie, właściwość zobowiązania jakim jest zgoda na rozpowszechnianie wizerunku nie pozwala na cesję tych praw – nowy właściciel bloga powinien odebrać zgody od tych osób ponownie, chyba, że już wcześniej udzieliły one stosownej zgody na dalsze wykorzystanie ich wizerunku.

Czy jeśli zarejestrowałam nazwę bloga jako znak towarowy, to mogę ten znak towarowy odsprzedać razem z blogiem?

Tak, jak najbardziej istnieje taka możliwość. Należy tego dokonać np. poprzez przeniesienie prawa do znaku towarowego. Po dokonaniu takiej „transakcji” kolejnym etapem jest zgłoszenie zmian do odpowiednich urzędów odpowiedzialnych za rejestrację znaków towarowych – w zależności od tego, na jakim obszarze znak jest zarejestrowany.

Mam zebraną bazę mailową czytelników bloga. Czy mogę ją sprzedać wraz z blogiem?

Zgody na przesyłanie mailingu oraz informacji handlowych zostały udzielone konkretnemu podmiotowi tj. Tobie. Każda osoba przed zarejestrowaniem się na liście newsletterowej, zaznaczyła odpowiednią klauzulę/zgodę z Twoimi danymi.

Podobnie, jeżeli nie zbierałaś takich zgód na wysyłkę informacji handlowych, na pewno w dwuetapowym akceptowaniu dodania się na listę newsletterową informujesz o przysługujących subskrybentowi prawach oraz o administratorze ich danych.

Z prawnego punktu widzenia, nie ma wprost możliwości sprzedaży typowej blogowej listy mailingowej. Blogerzy często nie mają nawet podstawowych klauzul dot. zgód na wysyłkę mailingu. Należy o te kwestie zadbać jeszcze przed sprzedażą swojej bazy.


Na moje pytania odpowiadał:

Arkadiusz Szczudło – Na co dzień zajmuje się doradztwem prawnym i biznesowym. Pomaga przedsiębiorcom i freelancerom w branży kreatywnej. Specjalizuje się m.in. w prawie nowych technologii, internetu, własności intelektualnej i zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zajrzyjcie na jego stronę i blog, sporo tam przydatnych dla przedsiębiorców treści: http://www.arkadiuszszczudlo.pl/

Sposób na freelance bez stresu: dywersyfikacja

Pobierz darmową listę 40 pomysłów na dywersyfikację dla freelancera. Pomysły podzieliłam na 4 grupy:

  • praca z klientami
  • wynajem w małym biznesie
  • zarabianie na wiedzy
  • bycie twórcą
 

Pobierz bezpłatną listę i zbuduj dodatkowe źródło dochodu!

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
BJK
BJK
7 lat temu

Fajny artykuł 🙂 Z czego jeśli na sprzedaż trafi blog, gdzie reklama kosztuje kilka czy kilkanaście tysięcy złoty to jego sprzedaż za mniej niż kilkaset tysięcy złotych byłaby głupotą 😉
Kwestia dyskusyjna to opłacalność. W przypadku blogerów równie ważny jak blog jest osoba prowadząca. Jeśli ktoś się skupia na marce osobistej to kupienie takiego bloga będzie bezcelowe. Jeśli z kolei rozwijana jest marka bloga to zupełnie co innego 🙂

Elżbieta prostyniemiecki.pl

Kolejny interesujący artykuł 🙂 Sprzedaż bloga wydaje się ciekawym rozwiązaniem, gdy tracimy ochotę na dalsze publikacje. Mnie zastanawia jeszcze, czy można prawnie przy okazji sprzedaży bloga przekazać administrowanie fanpage na Fb?

Mikołaj Lech | Znaki Towarowe

Bodajże r.pr. Błażej Sarzalski sprzedał swój blog o wypadkach komunikacyjnych. Z tym, że dotyczyło to domeny, i layoutu bloga, a nie opublikowanych już artykułów. Te usunięto. W takim przypadku moim zdaniem transakcja dla kupującego jest średnio opłacalna. Choć oczywiście wszystko zależy od ceny. Siła bloga polega na tym, że ma już jakąś pozycję, jest wypozycjonowany i generuje ruch.

I tak chyba zrobiono z tym blogiem: http://seoninja.pl/485/blog-seoninjapl-ma-nowego-wlasciciela.html Nabywca przejął wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. Czyli nabył blog o pewnej pozycji w branży.

Pozdrawiam

Maciej Wojtas
7 lat temu

Nie wyobrażam sobie sprzedania mojego bloga (własnych dzieci się nie sprzedaje 😉

Arkadiusz Szczudło
7 lat temu

Jak widzicie, sprzedać można „bloga” w całości, jak i jego poszczególne części 🙂 Blogi ewoluują i składają się z wielu twórczych elementów. Kupujący mogą chcieć domenę lub markę (jak mówi @disqus_1SZ2nFbtw5:disqus) a inni artykuły, które będą ładnie go dalej pozycjonować. Ilu kupujących tyle intencji 🙂

Powyższe zasady/tematy o których rozmawialiśmy z Agnieszką znajdą zastosowanie nie tylko do blogów ale i innych portali/tworów internetowych.

Lalo.mama
7 lat temu

Ciekawy tekst, choć wydaje się mi, że blogi osobiste cieżko byłoby sprzedać. Łatwiej produktowe.

Zmiana TOiP
Zmiana TOiP
7 lat temu

Szczerze mówiąc jest to dość skomplikowany proces. A jak to wygląda w kwestii funpage na Facebooku? Czy tutaj trzeba coś robić oprócz przekazania praw administratora?

Kamil Broś
7 lat temu

Słuszne wskazówki 🙂 Zawsze lepiej odkupić blog, który ma już jakąś wartość w oczach przeglądarek niż zakładać go od początku. Obustronna korzyść 🙂

recenzje
3 lat temu

To trudny temat. Blog to coś wyjątkowego, często jesteśmy do niego przywiązani. Mamy z nim wspomnienia.