Co zamiast AdSense? Przegląd programów rozliczanych za kliknięcie

utworzone przez | maj 4, 2015 | Zarabianie na blogu | 34 Komentarze

Jak zarabiać na stronach www i blogach, jeśli nie na Google AdSense? Dzisiaj o tym, co zamiast AdSense można wykorzystać na swoim blogu.

Jeden z czytelników zapytał mnie ostatnio, co zrobić, jeśli Google zablokował konto AdSense. Czy można na blogu zarabiać jakoś inaczej, czy są jakieś podobne programy, w których można zarabiać? Myślę, że lista programów, które można potraktować jako alternatywy dla AdSense przyda się nie tylko tym, którym Google zablokował konto.

Jakie programy partnerskie można wykorzystać na blogu?

Szukając alternatywnych programów, którymi możemy zastąpić banery AdSense szukałam przede wszystkim takich, które rozliczane są za kliknięcie, w których nie ma ograniczeń jeśli chodzi o liczbę odwiedzin danej strony (czyli można zainstalować je na nowych blogach) i w których są dostępne reklamy banerowe. Pomijam tu sieci takie jak WhitePress, bo tam zarabia się w zupełnie inny sposób i nie można potraktować tekstów z WhitePressa jako alternatywę dla AdSense.

Co zamiast AdSense – propozycje:

    • AdKontekst – sieć reklamy kontekstowej, której właścicielem jest NetSprint. Do wyboru mamy wiele kreacji reklamowych, między innymi banery w najpopularniejszych formatach (300×250, 750×100, 160×600 itd.), a także własne rozmiary reklam. Możliwości są więc dość podobne jak w przypadku AdSense. Ponadto można wybierać kategorię tematyczną reklam do wyświetlania. Jeśli chodzi o skuteczność i o to, ile można zarobić w Adkontekst, to nie mogę za wiele powiedzieć. Testowałam ten program w listopadzie 2011 roku i przez miesiąc zarobiłam jakieś 2 zł na blogu, który w Google zarobiłby prawdopodobnie kilkanaście złotych przy ówczesnej oglądalności. Ale czytałam na jakimś forum, że u niektórych AdKontekst sprawdza się lepiej niż AdSense, w niektórych branżach (choć nie wiem w jakich konkretnie). Na pewno warto rozważyć, jeśli dostało się blokadę w AdSense.
    • Ceneo – program partnerski popularnej porównywarki. Jest o tyle fajny, że możemy w nim wygenerować widżety reklamowe (tzw. rotatory), które będą wyświetlać produkty ze wskazanej przez nas kategorii (np. tylko bransoletki) albo nawet konkretne produkty, jakie dodamy do takiego rotatora. To może się przydać, gdy np. piszesz na blogu o konkretnym produkcie (np. test jakiegoś sprzętu AGD) i chcesz dodać widżet z tym produktem do postu. Oczywiście w Ceneo są także baner reklamowe gotowe, w najpopularniejszych formatach, do pobrania i umieszczenia na stronie. Program wynagradzany jest w modelu CPC, czyli płatność za kliknięcie oraz CPS czyli za sprzedaż. Co prawda od listopada 2014 nie udało mi się wygenerować żadnej transakcji koszykowej, ale jeśli chodzi o kliknięcia, coś tam zarobić można (CPC jest ok. 20-25groszy). I wypłata jest dość szybko po wystawieniu faktury, którą trzeba – UWAGA – wysłać listem tradycyjnym! Moim zdaniem Ceneo to całkiem dobra alternatywa dla AdSense.
  • Nokaut – to też program porównywarki cenowej. Ponieważ działa zdaje się na podobnej zasadzie (nie testowałam sama), nie będę rozpisywać się o szczegółach.
  • Netsales – w tej sieci afiliacyjnej także można znaleźć od czasu do czasu programy, które rozliczane są za kliknięcie. Niestety sporadycznie, więc warto śledzić, ale z pewnością nie będzie to tak efektywny program jeśli chodzi o zarabianie na kliknięciach w banery jak AdSense.
  • AdTaily – na potrzeby tego wpisu sprawdziłam, jak się miewa stare dobre AdTaily. To znaczy: stare na pewno, a czy dobre… No cóż, założyłam konto, podpięłam widżet AdTaily do mojego bloga, którego miesięcznie odwiedza około 50 tysięcy UU. Pojawiły się tam nawet jakieś reklamy wynagradzane za kliknięcie (w AdTaily z założenia wydawcy wynagradzani są za dzień emisji, ale jeśli nie mają pełnego „obłożenia” reklamami płatnymi za dzień, to mogą włączyć reklamy płatne za kliknięcie), ale przez 2 tygodnie emisji nie wygenerowały żadnego kliknięcia! Żadnego, a było ich 4 czy 5. Czyli w dwa tygodnie nie zrobiłam ani grosza. Mam wrażenie, że na AdTaily zarabiają głównie wydawcy z grupy Gazety.pl, bo to ich sieć reklamowa. Ale może się mylę – może ktoś z Was zarobił kiedyś coś na AdTaily bądź zarabia regularnie?
  • pojedynczych programów można szukać w sieciach afiliacyjnych takich jak Tradedoubler czy Zanox – zdarzają się raczej rzadko i myślę, że na stałe nie można potraktować takich programów jako alternatywy dla AdSense, ale kto wie, może w jakiejś branży sprawdzą się lepiej niż googlowe banery.

Te kilka programów to na pewno nie są jedyne alternatywy. Jeśli znasz ze swojego doświadczenia inne programy, które można wykorzystać na blogu, jeśli z jakichś przyczyn nie można zarabiać z AdSense – daj koniecznie znać w komentarzu.

A na zakończenie: lista wszystkich programów, w których zarabiam na moich blogach znajduje się tutaj.

 

 

Sposób na freelance bez stresu: dywersyfikacja

Pobierz darmową listę 40 pomysłów na dywersyfikację dla freelancera. Pomysły podzieliłam na 4 grupy:

  • praca z klientami
  • wynajem w małym biznesie
  • zarabianie na wiedzy
  • bycie twórcą
 

Pobierz bezpłatną listę i zbuduj dodatkowe źródło dochodu!

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

34 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Aleksandra Niedzielska

To ja również słów kilka o adtaily: testowałam 3 miesiące na stronach z całkiem niezłym ruchem. Zarobek.. hmm 2 zł. Ze wszystkich trzech – totalna porażka i niestety nie mogę tu o tym programie powiedzieć ani jednego dobrego słowa. Pięknie wyświetla reklamy na stronach wydawców, którzy nic na tym nie zarabiają. Omijać…

OceanFire
9 lat temu

Szkoda, ze nie napisalas o niczym nowym. Taki przeglad programow juz od kilku lat istnieje na eoznych blogach i nic sie nie zmienia w tym temacie

piechota
9 lat temu

No to czeka mnie ciekawy wieczór, muszę się wszystkim przyjrzeć z bliska 🙂

www.cls.pl
9 lat temu

Po przeczytaniu tego artykułu chyba postawiłbym mimo wszystko na Ceneo. Wydają się rzetelni i jeśli jest jak piszesz, faktycznie można coś zarobić.

Anna
9 lat temu

Można też wrzucać linki lub zdj. do gazetek na okazjum.

Anna
9 lat temu

Za kliknięcie rozlicza też jedna ze stron, na które możemy wrzucać nasze teksty. Tylko są w niej pewne obostrzeżenia. Np. można z niej co miesiąc wyciągnąć góra 164 zł na rękę. Strona odlicza za nas podatek dochodowy, dlatego w zeznaniu podaktowym nie musimy ujmować dochodów z tej strony. Adres strony mogę podać poprzez kontakt przez formularz kontaktowy na moim blogu.

Monika
9 lat temu

Agnieszko a czy próbowałaś programów partnerskich z salesmedia.pl? Bo zastanawiam się czy warto.

trackback

[…] długiego czasu szukam jakichś alternatyw dla AdSense (pisałam o tym w osobnym poście) i sprawdzam różne sposoby monetyzacji moich blogów. Ponieważ mam ich kilka (niektóre nie […]

Mateusz Kiszło [JZP blog]

Zarabiałem kiedyś na Adtaily (z jakieś 100 – 150 zł), ale faktycznie klikalność okrutnie marna i przez to reklamodawcy nie kupują kolejnych.

Agata Puk
7 lat temu

Hej, Odnośnie faktury z Ceneo – ja przesyłam w formie elektronicznej i jest okay 🙂 Bardzo mnie to cieszy, bo wysyłanie faktur w formie papierowej byłoby kłopotliwe.