Jeśli zamierzasz otworzyć swój sklep internetowy – ten wpis powinien Cię zainteresować. Na starcie e-sklepu musimy pomyśleć o kilku ważnych formalnościach, narzędziach i programach.
Swój sklep prowadzę dopiero od kilku miesięcy, ale to dostatecznie długo, żeby wiedzieć, co jest bardzo potrzebne na starcie, a z czym można poczekać, kiedy sprzedaż trochę się już rozrusza. A jest co załatwiać już od początku, więc zanim pochwalimy się wszystkim linkiem do sklepu i będziemy oczekiwać na pierwszego klienta, trzeba zadbać o wiele rzeczy.
Co jest potrzebne do prowadzenia sklepu internetowego od pierwszego dnia?
- Działalność gospodarcza. Nie można sprzedawać nie będąc przedsiębiorcą, bo każda działalność, prowadzona w sposób „ciągły i zorganizowany” wymaga rejestracji, a sklep jest taką właśnie działalnością.
- Silnik sklepu czy też platforma do sprzedaży, a prościej mówiąc, po prostu sam sklep. Miejsce, w którym będziemy mogli dodać produkty, zdjęcia, regulaminy, sposoby dostawy itd. Tu opcji jest wiele – można skorzystać z gotowych silników, za które będziemy musieli zapłacić w modelu abonamentowym (ja tak właśnie robię, pisałam o tym bardziej szczegółowo w tekście: 5 rzeczy, które mnie zaskoczyły podczas zakładania swojego e-sklepu). Można zamówić u kogoś stworzenie dedykowanego rozwiązania (będzie to koszt przynajmniej kilku tysięcy). A można skorzystać z darmowych rozwiązań (np. woocommerce na WordPressie) i dostosować je samemu, jeśli ma się takie umiejętności, lub z pomocą programisty (i tu znów koszt).
- Domena + ewentualnie serwer. Domena, czyli adres naszego sklepu, potrzebny będzie niezależnie od tego, z jakiego silnika skorzystamy. Serwer będzie potrzebny gdy wybierzemy sklep na darmowym skrypcie lub dedykowane rozwiązanie. Skorzystanie z platformy płatnej w modelu abonamentowym nie wymaga własnego serwera.
- Produkty do sklepu. Oczywista oczywistość, ale warto ją tu umieścić. Choć właściciele sklepów mają różne pomysły na sprzedaż, są tacy, którzy działają w modelu dropshippingowym, czyli nie mają towaru u siebie fizycznie, są tylko pośrednikiem między zamawiającym a hurtownią.
- Zdjęcia produktów. O tym, jak je zrobić trochę domowym sposobem (ale za to za darmo) pisałam w poście: Mój sposób na zdjęcia do sklepu internetowego.
- Opakowania do wysyłki. Pudełka, koperty bąbelkowe, ewentualnie coś do zabezpieczenia produktów – w zależności od tego, co sprzedajesz. Koperty bąbelkowe można tanio kupić w hurtowniach papierniczych (w Łodzi jest jedna, w której sprzedają koperty po 10 sztuk), kartony w firmach, które specjalizują się w produkcji opakowań zbiorczych, pudełek kartonowych.
- Podpisane umowy z firmą kurierską, InPostem (Paczkomaty) itp. Można oczywiście dać tylko jedną formę dostawy do wyboru – paczkę pocztową, bo tu nie potrzebujesz żadnej umowy, ale klienci lubią mieć wybór jeśli chodzi o formy dostawy.
- Podpisana umowa i zweryfikowane konto internetowych płatności. I znowu – jak wyżej – można umożliwić jedynie przelew bezpośredni, ale klienci chcą też mieć możliwość zapłacenia od razu, za pomocą szybkiego logowania do banku i szybkich przelewów. Trzeba im dać tę możliwość.
- Program do fakturowania, np. Fakturownia. Klientom detalicznym faktur się nie wystawia, ale zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie chciał fakturę na firmę. Kiedyś wystawiałam faktury w tabelce w Excelu, ale dostęp do programu do fakturowania kosztuje takie śmieszne pieniądze, że to znacznie wygodniejsze rozwiązanie.
- Drukarka. Poza komputerem, z którego będziesz obsługiwać zamówienia, no i internetem, konieczna będzie też drukarka. Gdy będziesz nadawać przesyłki kurierskie albo do Paczkomatów, dostaniesz do wydrukowania specjalną etykietę, którą trzeba przykleić na paczkę. Niby drobiazg, ale to właśnie założenie sklepu zmobilizowało mnie, żeby kupić drukarkę 🙂
Co nie będzie potrzebne do razu, ale warto o tym pomyśleć w przyszłości?
- Program magazynowy. Gdy tych zamówień będzie dużo, coraz więcej, być może będzie trzeba skorzystać z jakiegoś oprogramowania, w którym na bieżąco będą uzupełniały się stany magazynowe, a pod koniec miesiąca będzie można wydrukować raport z wynikami sprzedaży. Jeszcze nie doszłam do tego etapu, więc spokojnie kilka pierwszych miesięcy można dać radę bez takiego oprogramowania.
- Kasa fiskalna. Kasę musisz kupić dopiero po przekroczeniu obrotu 20 tysięcy złotych w danym roku. Ja jeszcze nie mam i sama nie wiem, czy się z tego cieszyć czy nie (bo jednak chciałabym mieć większy obrót :)).
- Opakowania prezentowe. Oczywiście nie w każdej branży, ale jeśli sprzedajesz coś, co nada się na prezent, zbliżające się święta są dobrą okazją, by zaplanować specjalne zestawy prezentowe.
Jak widać, sporo trzeba przemyśleć na początek i zanim się otworzy sklep internetowy jest sporo załatwiania. Nie wzięłam tu pod uwagę reklamy i promocji sklepu, bo to temat na zupełnie inny tekst. Ciekawa jestem, jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie – czy z tych 10 punktów, które wymieniłam jako obowiązkowe, coś jest Waszym zdaniem zbędne i można działać bez tego?
Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂
„czy z tych 10 punktów, które wymieniłam jako obowiązkowe, coś jest Waszym zdaniem zbędne i można działać bez tego?” – moim zdaniem wszytskie są obowiązkowe! Ale nie jestem przedsiębiorcą i nie mam własnego sklepu internetowego, więc moje zdanie na ten temat jest tylko podyktowane tym co mi się wydaje. PS Jeszcze bym dodała – treści na stronę. Pozdrawiam
O, treści, tzn. opisy produktów, racja 🙂 Dzięki za dopowiedzenie.
Dobry artykuł. W następnym mogłabyś napisać, jakich używasz metod promocji, reklamy, marketingu w sprzedaży. Jestem pewien, że będzie zainteresowanie tym tematem
Miłego dnia i weekendu, bo dzisiaj piąteczek 🙂
Czas odpocząć
O tym też napiszę, ale jak przetestuję wystarczająco dużo, żeby znaleźć jakieś skuteczne i godne polecenia. Na razie cierpliwie się uczę i wydaje pieniądze 😀
Sprzedając produkty wyłącznie elektroniczne (ebooki, audiobooki, usługi online) można skupić się na grafice, ale bez kosztów opakowań i kuriera (wysyłka na e-mail). Mało tego, pracuje się raz, a sprzedaje cały czas. No rzecz jasna trzeba ulepszać i tworzyć nowe produkty, ale koszty są niższe. Znam też miejsce, gdzie można wystawiać swoje produkty za darmo, zarabiać na ich sprzedaży, podobnie jak na swoich zakupach i zakupach grupy zakupowej :), słowem rozwijamy się online.
Masz rację 🙂 Produkty elektroniczne to moje marzenie na przyszłość – jakie to ułatwienie z tym automatycznym wysyłaniem! 🙂
Opisane przez Ciebie punkty to „ja” kilka lat temu. Nie było u mnie jedynie pkt.8.
Co zaś do dodatkowych opcji – z racji asortymentu odpadały u mnie opakowania prezentowe ale miałam kasę fiskalną.
A ile potu wylałam przy robieniu zdjęć …
„Można zamówić u kogoś stworzenie dedykowanego rozwiązania (będzie to koszt przynajmniej kilku tysięcy)” – z tego wynika, że warto cały czas podnosić swoje umiejętności., jeżeli chce się zaoszczędzić albo mieć dobrego przyjaciela programistę.
Ja bym dodała stworzenie profesjonalnego i poprawnego pod względem prawnym regulaminu sklepu. Znam firmę, która sama napisała taki regulamin, wcale nie byle jak, a inna firma ją zgłosiła do odpowiedniego urzędu i musieli płacić karę. Chodziło o drobne niuanse, jakieś dosłownie kilka słów, które później kosztowały kilka tysięcy kary.
Dokładnie! Ostatnio na webinarze dot. sklepów internetowych również dowiedziałam się, że regulamin jest koniecznie, chyba że z każdym klientem będziemy zawierać umowę.
Obawiam się punktu 8. Czy to dużo wypełniania formalności?
Regulamin to ważna rzecz, nie wiem jak mogłam o nim zapomnieć 🙂
Punkt 8 – wcale nie, umowę podpisuje się w kilka chwil, wystarczy skan umowy z podpisem, a weryfikacja konta to po prostu zrobienie przelewu z firmowego konta na konto pośrednika płatności. Jeśli ktoś kiedyś sprzedawał coś na Allegro i korzystał z allegrowego PayU to już przeszedł tę samą procedurę.
Dodałabym do tego jeszcze:
1. Dobre opisy produktów stworzone nie tylko pod użytkownika, ale także pod wyszukiwarki.
2. Wsparcie techniczne w sytuacji, gdy coś przestanie działać.
3. Pomysł na USP sklepu oraz jego promocję – zwłaszcza, gdy chcesz prowadzić działalność w branży z dużą konkurencją.
Punkt 1 jest nie koniecznie prawdziwy. Tu cytat: „Jeżeli celem zakupu było wykorzystanie towarów na cele osobiste, wówczas późniejsza ich sprzedaż nie powinna być traktowana jako działalność gospodarcza, mimo regularności transakcji i spełnienia warunku ciągłości – tłumaczy Krzysztof Gratka z biura Accreo Taxand. ” Czyli jeśli wysprzedajemy wszystko co mamy to możemy mieć sklep kilka lat choćby na serwisie aukcyjnym i nic komu do tego.
No tak, ale mówimy o otwarciu sklepu internetowego. Jeśli chcesz mieć sklep to z założenia Twój biznes polega na tym, że kupujesz coś, co potem drożej sprzedajesz, a nie że wyprzedajesz to, co masz w domu. W takiej sytuacji, o jakiej mówię, otwarcie działalności jest koniecznością.
A gdzie w tym wszystkim tak ważna sprawa jak aspekty prawne? Nietstety e-handel w Polsce jest doścćmozno obwarowany i warto wydać ten dodatkowy tysiąc złotych za komplet dokumentów niż płacić potem kilka-kilkadziesiąt tyśiecy złotych na kary/ugody… Nie chodzi o sam regulamin ale również polityke prywatności, zgłoszenie do GIODO (!), politykę cookies.
Akurat zgłoszenie do Giodo, polityka cookies i prywatności nic nie kosztują, ale w przypadku regulaminu – nie będę dyskutować, może faktycznie dobrze jest zapłacić za przygotowanie dobrego regulaminu dla sklepu.
Dodałabym kwestie giodo i regulamin – słyszałam o firmach trudniących się wyszukiwaniem braków w regulaminach i wyłudzających pieniądze, więc lepiej zadbać o to zawczasu.
Jak zakładałem sklep internetowy to szczerze mówiąc się nie spodziewałem, że aż tyle jest z tym zamieszania (a i tak pewnie mniej, niż z takim stacjonarnym). Na szczęście układ graficzny, mechanikę strony itp ogarnął dla mnie serwis sklepnapiatke.pl. Sam bym nie potrafił zintegrować sklepu z portalami aukcyjnymi. Dlatego ich usługi były warte każdej złotówki, którą na nie wydałem.
Ale słaba szeptanka, lepiej już było kupić baner 😀
Mnie ciągle zastanawia ta fiskalna – skoro nie jest potrzebna a faktur się nie wystawia klientom detalicznym to jaki dokument sprzedaży wydajemy klientowi?
Jaka szkoda że nie trafiłam tutaj wcześniej 🙁 sklep mam od dwóch lat, gdybym miała dobrych doradców zaoszczędziłabym masę pieniędzy
Bez porządnego pozycjonowania się nie obejdzie. 😉
_____________
http://testimo.pl/
Przy sprzedaży internetowej nie jest obowiązkowa kasa fiskalna …. trochę wtopa….
Dlaczego wtopa? Polecam poczytać rozporządzenia w tej sprawie, jeśli nie przyjmujemy płatności gotówką prowadząc sklep internetowy, to nie musimy mieć kasy fiskalnej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-dla-kogo-kasa-fiskalna
Bardzo podoba mi się Twój wpis. Porusza chyba wszystkie najistotniejsze kwestie związane z tworzeniem i prowadzeniem sklepu przynoszącego realne zyski ze sprzedaży. Pozdrawiam!
Jestem na etapie otwierania sklepu internetowego i ogarnięcie tego wszystkiego to jakiś kosmos, z wdzięcznością korzystam z pomocy osób, które już mają doświadczenie 😊
Świetny wpis, chociaż ja na kasę fiskalną stawiam od początku, wydaje mi się, że to spore ułatwienie.
Witam 🙂 właśnie jestem na etapie pisania biznesplanu . I po mału będę wkraczać w otwarcie sklepu internetowego . Tak czytam komentarze Państwa i jestem ciut przerażona 😬
Wiadomo … od czegoś trzeba zacząć