Minusem pracy freelancera jest to, że czasami zlecenia wpadają nieregularnie. Co robić, jak nie ma zleceń? Zamiast oglądać kolejny sezon ulubionego serialu warto ten czas mądrze wykorzystać.
W mojej pracy copywriterki spokojniejsze są zwykle wakacje, bo część klientów wyjeżdża i nie pojawiają się nowe zlecenia. Nie wiem jak jest w innych branżach, ale spodziewam się, że każdy freelancer od czasu do czasu ma takie okresy, w których nie ma nic do roboty, nie ma żadnych zleceń do realizacji. Co robić w takim spokojniejszym okresie? Oto moje pomysły:
Co robić jak nie ma zleceń?
1. Szukaj nowych klientów
Niby oczywiste, ale z tym szukaniem to różnie bywa. Szukanie nowych klientów to szukanie nowych miejsc, w których można zamieścić swoje ogłoszenie, portali ze zleceniami itp. Polecam mój wpis na ten temat: Gdzie szukać zleceń dla copywritera i nie tylko.
2. Przypomnij się starym klientom
To naprawdę działa – od czasu do czasu warto wysłać „starym” klientom, którzy zlecali nam coś co jakiś czas maila z informacją, że chętnie przyjmiesz nowe zlecenia. Jeśli masz wątpliwości co do takiego przypomnienia (bo np. uważasz, że nie wypada Ci się tak napraszać, wolisz uchodzić za „zarobionego” specjalistę, który nie ma czasu na nic), to możesz wysłać maila pod jakimś pretekstem, np. pisząc, że oferujesz swoje usługi w promocyjnych cenach w tym miesiącu albo że poszerzyłeś zakres usług o coś nowego.
3. Zaktualizuj swoją stronę internetową
Moja jest już tak nieaktualna, że od dawna jej nikomu nie pokazuję 😉 Warto raz na jakiś czas zaktualizować swoje portfolio, dodać do niego ostatnie projekty, sprawdzić, czy dane kontaktowe się nie zmieniły – okres bez zleceń to świetna okazja na takie aktualizacje.
4. Szukaj nowych form zarabiania
Jeśli nie masz klientów, pomyśl, co innego mógłbyś zrobić, żeby ich zdobyć. Na przykład: jesteś ogrodnikiem i do tej pory zarabiałeś głównie na strzyżeniu trawników. Ale ostatnio nie masz nowych klientów, więc może warto do oferty włączyć też sadzenie kwiatów? A może przy okazji umiesz dobrze pisać albo świetnie opowiadasz o kwiatach i zaczniesz prowadzić kanał na Youtube o tej tematyce? Bądź kreatywny i szukaj nowych możliwości.
5. Popracuj nad swoim produktem
Pisałam niedawno o tym, jakie własne produkty możesz tworzyć i sprzedawać. Okres bez zleceń to świetna okazja, by popracować nad swoją książką, poradnikiem, kursem itp.
6. Pomyśl nad reklamą swoich usług i produktów
Próbowałeś już wszystkich form reklamy, zarówno w internecie, jak i tej tradycyjnej? Jeśli nie – to świetna okazja. Pomyśl, gdzie mógłbyś się reklamować, oszacuj koszty, wypróbuj formy reklamy, z których jeszcze nie korzystałeś lub zainwestuj w te które do tej pory okazywały się najbardziej efektywne.
7. Czytaj prasę branżową i książki branżowe
Spokojniejszy okres bez zleceń to dobry czas na nadrobienie zaległości jeśli chodzi o książki branżowe i prasę. Zawsze warto się dokształcać, podczas czytania prasy branżowej i książek często przychodzą do głowy fajne pomysły np. jeśli chodzi o reklamę swoich usług czy poszerzenie zakresu działalności.
8. Zrób analizę konkurencji
Jeśli masz odpowiednio dużo czasu do zagospodarowania – przyjrzyj się, czym zajmuje się aktualnie Twoja konkurencja, jak się reklamuje, jakie usługi oferuje. To też inspirujące zajęcie – u konkurencji możesz podejrzeć czasem patenty na reklamę, o których nie pomyślałeś albo uświadomić sobie, że są nowe pola do działania w Twojej branży, których dotąd nie wykorzystywałeś (bo konkurencja robi coś, co Ty też możesz, ale na to nie wpadłeś).
9. Nadrabiaj domowe obowiązki
Warto sobie zrobić listę rzeczy do zrobienia na takie okazje dłuższych przestojów. Nie masz nigdy czasu na naprawienie szafki w kuchni, a może okna w sypialni od dawna czekają na umycie? Mając taką listę domowych obowiązków do wykonania upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu – nie będziesz się nudził, a jednocześnie zrobisz coś pożytecznego.
10. Odpocznij
No cóż, odpoczywać też trzeba. Wykorzystaj ten czas, kiedy zleceń nie ma na spacery, zajmij się swoim hobby, spotkaj się ze znajomymi. Zrób to, co sprawia Ci przyjemność. Kto powiedział, że musisz ciągle pracować, nawet w dni robocze? Przecież po to jesteś freelancerem, żeby zarządzać swoim czasem tak, jak Ci się podoba.
Agnieszko, Całkowicie się z Tobą zgadzam. Wolny czas trzeba wykorzystać w miarę produktywnie, a nie popadać w marazm i oglądać TV. W tym roku miałam cały wolny sierpień i trochę mnie przerażała wizja tylu wolnych dni:) i właśnie wtedy postanowiłam założyć mojego bloga, czyli takie przyjemne z pożytecznym. Jestem właśnie za tym żeby nie spędzać wolnego czasu „odmóżdżając się” tylko trzeba chociaż w części wykorzystać ten czas na swój własny rozwój, na rzeczy związane z pracą (tak jak piszesz przypominanie się starym zleceniodawcom, marketing, ulepszanie produktu), na które zazwyczaj nie ma czasu ponieważ trzeba dbać o bieżące sprawy. Pozdrawiam Ania… Czytaj więcej »
Cześć Agnieszka
W tym miesiącu nie planujesz podsumowania zarobków? 🙂 Trochę się do nich przyzwyczaiłem 😀
Pozdrawiam
Arek 😉
Także zauważyłam, że wakacje to zdecydowanie spokojniejszy czas. Ja założyłam blog o mojej pasji- urządzaniu wnętrz, więc w wolnym czasie zajmuję się promocją i 'upiększaniem’ go:-)
Agnieszko, czy mogłabyś przygotować post na temat portfolio? Klienci często o nie proszą, a nie wiem, jak to powinno wyglądać. Nie mam strony www, jedynie profil na FB, na którym udostępniam listę klientów, z którymi współpracuję (również copywr.). Czy mam im przesyłać gotowe teksty poprzednio zrealizowane, teksty takie na potrzeby właśnie portfolio, czy może stworzyć cos w rodzaju próbnika z fragmentami artykułów etc. Jak to u Ciebie wygląda? Pozdrawiam serdecznie, Paulina
Świetny artykuł! Jestem za tym, żeby efektywnie wykorzystywać taki czas i mimo wszystko robić przynajmniej jedną rzecz dziennie, która wspomoże rozwój naszej kariery. Jak przystopujemy na zbyt długi czas, to możemy się niepotrzebnie rozleniwić i stracić dotychczasowe zaangażowanie 🙂
Witam,
próbował ktoś z was zarabiać z fiverr?
Ja to jestem głównie za punktem dziesiątym:)
Również pracuję w domu, głównie jako copywriter. Kiedy brakuje zleceń- co zdarza się niezwykle rzadko, pracuję nad swoimi projektami 🙂
Rozbudowuję powoli własny biznes- portale i sprzedaż suplementów w pp. NIE MARNUJĘ czasu,i to chyba najważniejsze;) Bo czas, to pieniądz;)
100% racji. Zawsze warto utrzymywać kontakty ze starszymi klientami – łatwiej to zrobić niż znaleźć nowego. No i warto szukać nowych źródeł dochodów, nie tylko z dotychczasowej dziedziny.
Zawsze można jeszcze staremu klientowi mimochodem dopisać, że warto powiadomić o zmianach zaprzyjaźnione osoby, które również mogą korzystać z promocji lub nowej usługi…:)
U mnie najspokojniejszym czasem są wakacje i już się zastanawiam, jak je sobie mądrze zorganizować. Do tej pory nie miałam sprecyzowanych planów, ale Twój wpis bardzo mnie natchnął, dzięki :)!