29 pomysłów na przyciągające tytuły tekstów (dla copywritera i blogera)

utworzone przez | lut 4, 2016 | Praca w domu | 30 Komentarze

Pomysły, które przydadzą się copywriterom w pracy, ale mogą je wykorzystać też blogerzy, żeby tworzyć jeszcze lepsze treści na swój blog.

Mam ostatnio sporo zleceń, w których piszę dla różnych klientów teksty poradnikowe, często na ich własne strony internetowe, na firmowe blogi. To teksty, które muszą być ciekawe, przyciągać czytelników, a najlepiej jeszcze, żeby miały jakiś potencjał społecznościowy, żeby były to poradniki, które ludzie będą chcieli udostępniać na Facebooku czy na Twitterze, jako coś przydatnego i pomocnego. Takie same teksty staram się zawsze pisać na swój blog i od czasu do czasu uda mi się wstrzelić w oczekiwania czytelników na tyle, że tekst zdobywa dziesiątki czy setki udostępnień.

Jak pisać takie teksty? Dzisiaj trochę o tytułach, które nie są tylko tytułami, ale też trochę naprowadzają na koncepcję takiego dobrego, pożytecznego tekstu poradnikowego. Poniżej moje ulubione tytuły, które sprawdzają się w każdej branży (liczby można oczywiście dowolnie podmieniać). Dodałam też trochę linków z tytułami do moich postów i do postów innych blogerów, którzy też doskonale wiedzą, jak wymyślać dobre, przyciągające czytelników tytuły 🙂 Tytuły postów są linkami, można klikać, czytać i podpatrywać innych.

Tytuły tekstów na blog, tytuły poradników, które przyciągną czytelników:

Jak widać większość zawiera w sobie jakieś liczebniki. Tak to już jest, że w internecie jakoś dobrze się klikają wszystkie tytuły, w których są liczebniki – ale i też same teksty dobrze się wtedy czyta, bo mają wypunktowania albo wyliczenia, sprawiają wrażenie bardziej użytecznych.

No i jeszcze jeden trik, który można stosować (i ja czasem stosuje) w pracy copywritera: zdarza mi się, że klient chce kilka tekstów na ten sam temat. Takie tytuły tekstów pozwalają mi na opakowanie tej samej treści w inną formę, co jest czasem bardzo przydatne 🙂

 

Znajdź klienta na 100 sposobów

Szukasz klientów online?

Ten narzędziownik pomoże Ci znaleźć zlecenia, niezależnie od tego, w jakiej branży pracujesz (copywriting, tłumaczenia, prawo, marketing, dietetyka, social media, VA, grafika, fotografia i wiele innych).

Znajdziesz tu materiały wideo, zeszyt ćwiczeń, excele, bank pomysłów, szablony, listy itp.

Wszystko z dożywotnim dostępem i w cenie JEDNEJ PIZZY.

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

30 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia z Po Sukces Na Szpilkach

Takie tytuły rzeczywiście przyciągają. Zawsze kiedy dodam tego typu artykuł obserwuję mnóstwo wejść i naprawdę sporo komentarzy. Aktywność na Facebooku przy takim poście też się znacząco zwiększa. Świetnie, że wypisałaś tyle propozycji, będę testować dalej 🙂

Serdecznie dziękuję za wyróżnienie mojego wpisu! Mogę potwierdzić, że faktycznie przyciągnął czytelników 🙂

Esencja
8 lat temu

Tak, słyszałam, że liczebniki się sprawdzają. Ludzie są po prostu ciekawi co to będzie i liczą na szybkie, konkretne i praktyczne treści-wskazówki.
Przy okazji sporo widzę lektury do nadrobienia 😉

Tomasz Adamiec
8 lat temu

Świetny wpis Agnieszko 🙂

Dodaje wpis do udostępnienia w mediach społecznościowych.

Dzięki również za podanie w przykładach, jednego z moich nagłówków 🙂

Content i marketing
Content i marketing
8 lat temu

Witaj Agnieszko, jak widzę chodzą nam po głowie prawie te same myśli 🙂 Ja do Twojego wpisu dorzuciłabym jeszcze parę innych chwytów i trików : http://contentimarketing.blogspot.com/2016/02/jak-tworzyc-chwytliwe-tytuy-on-line.html !
Dobry tytuł to jest TO!

radek
radek
8 lat temu

Nawet najlepszy tytuł sam nie przyciągnie jeśli nie będzie intensywnie promowany.
Poza tym teksty poradnikowe nawet jak już maja dużą liczbę czytelników to nie przekłada się to na klikalność w reklamach adsense i sprzedaż ebookow Poza ewentualnymi licznymi pochwałami, i komentarzami na więcej ciężko liczyć.

Edyta
8 lat temu

faktycznie, posty z liczebnikami w tytule sa czesciej czytane- sprawdzilam 😀
Super wpis Agnieszko 🙂

Bietka
8 lat temu

Dzięki za podpowiedz 🙂 na pewno skorzystam 🙂

Mara
8 lat temu

Hm…
Ludzie od zawsze lubili ciekawostki, uzupełnianie swojej wiedzy.
A u mnie się jedno sprawdza – im bardziej szalony tytuł, tym większa ciekawość czytelników.

Jak do tej pory najlepszym okazał się „Jak kochać na poziomie (4-go piętra)”.
Chyba nikt się nie spodziewał tekstu o kolejnej inwentaryzacji 😉

Aneta
8 lat temu

Grunt to, żeby nie zmęczyć i nie znudzić czytelnika. Jakkolwiek lubię takie tytuły, trzeba mieć na uwadze, że w przypadku bloga spora część osób do nas wraca więc trzeba dywersyfikować. Ja czasem palnę jakimś absurdem wyciągniętym z tekstu w temacie, żeby monotonii nie było

Karolina
8 lat temu

Czytelnicy szukają szybkich i prostych rozwiązań, tytuły zawierające liczebniki spełniają oczekiwania.