Zarabiaj na swojej wiedzy – 5 przydatnych wskazówek z książki Donalda Millera

utworzone przez | maj 28, 2025 | Polecane książki | 0 komentarzy

Donald Miller, którego znać możesz z książki „Model Story Brand”, wraca z kolejną publikacją, żeby nauczyć nas monetyzowania wiedzy i prowadzenia firmy coachingowej. Co ciekawego wyniosłam z tej książki? Jest tu kilka wskazówek, które warto zapamiętać.

Ostatnio naszła mnie taka myśl, że z książkami amerykańskich twórców jest odwrotnie niż z naleśnikami: pierwsza jest najlepsza, a druga i trzecia niosą rozczarowanie. Takie wrażenie miałam, czytając „Skazany na sukces” Chrisa Guillebeau, którego pierwsza książka, „Niskobudżetowy startup” zachwyciła mnie i od wielu lat ją Wam polecam. Takie wrażenie miałam także czytając „Sztukę odpuszczania” Pata Flynna, chociaż na szczęście jego kolejna książka, „Superfani” już bardziej przypadła mi do gustu.

I niestety w przypadku Donalda Millera jest podobnie. „Model Story Brand” wielu czytelników zachwycił, ale coś mi mówi, że Zarabiaj na swojej wiedzy, przynajmniej w Polsce, nie będzie takim hitem. Co nie znaczy, że nie możemy znaleźć w niej niczego ciekawego. Oto kilka ciekawych spostrzeżeń, które mogą okazać się przydatne, jeśli chcesz zarabiać jako coach.

(tak na marginesie: autor używa słowa coach i biznes coachingowy – u nas coach jakoś negatywnie się kojarzy, ale książka jest głównie o tym, jak być mentorem biznesowym dla innych osób, które prowadzą swoje biznesy. Jeżeli odniosłeś sukces w swojej działalności i teraz chcesz uczyć innych jak prowadzić biznes, to właśnie dla Ciebie jest ta pozycja).

1. Pierwszą ofertę warto wypuścić na rynek szybko, nie myśleć o niej za długo

To jest zgodne z moim podejściem w ogóle do prowadzenia biznesu: nie ma co bez końca myśleć, analizować i poprawiać, trzeba stworzyć ofertę, pokazać ją klientom i zobaczyć, jak na naszą ofertę zareaguje rynek. Inaczej utkniemy na etapie planowania działań i nigdy nie ruszymy dalej.

Prawda jest taka, że naszą pierwszą ofertę zaakceptuje niewielu klientów, pierwszy produkt prawdopodobnie nie będzie bestsellerem, więc będziemy mogli go spokojnie dopracować. Ale żeby go dopracować, musimy mieć feedback od klientów i wiedzieć, co dopracowywać.

2. Warto stworzyć „menu produktów”

Rozdział o menu produktów i przykłady/pomysły na takie produkty to moim zdaniem najbardziej wartościowa część tej książki. Gdybym przeczytała ten rozdział 2-3 lata temu, pewnie skończyłabym z kartką pełną pomysłów na nowe, swoje produkty i tylko przebierałabym nogami i zastanawiała się, od czego zacząć. Dzisiaj już wiem, że budowanie firmy coachingowej to nie jest droga dla mnie (a po przeczytaniu książki Millera tylko się utwierdziłam w tym przekonaniu).

3. Przy budowaniu listy mailowej stosuj zasadę: mów o problemach, sprzedawaj rozwiązania

Ile ja bym dała, żeby mi ktoś to wytłumaczył na początku, gdy zaczynałam tworzyć swoje pierwsze produkty cyfrowe, a nie dopiero po kilku latach! Miller powtarza to wielokrotnie i rozwija tę myśl w kilku miejscach: jeśli chcesz zarabiać na swojej wiedzy, Twoim zadaniem jest pokazywanie potencjalnym klientom, gdzie są ich problemy, gdzie mają dziury w swoich biznesach. I to pokazywanie problemów warto robić za darmo, np. podczas wysyłania maili czy osobistych spotkań, wstępnych konsultacji. Ale rozwiązania tych problemów – to już materiał na płatne sesje coachingowe.

4. Strona internetowa musi zawierać konkretne informacje, napisane w odpowiedniej kolejności

W jednym z rozdziałów Miller dokładnie opisuje, co po kolei musi znaleźć się na Twojej stronie internetowej, jeśli chcesz pozyskiwać klientów na swoje usługi coachingowe. A że znam się trochę na pisaniu i umiem tworzyć dobre, sprzedające landing page to powiem tylko tyle: ten schemat strony, który opisany jest w książce Milera to naprawdę dobry schemat i odtworzenie go krok po kroku powinno dobrze zadziałać.

5. Skalowanie tego biznesu to zadanie dla odważnych

Miller kończy swoją książkę dokładną instrukcją budowania biznesu, złożonego z grupy wielu trenerów biznesu, wielu coachów. Mówi, kogo zatrudniać w jakiej kolejności i w ogóle jak taki biznes rozwijać. Ostrzega też, że to trudne zadanie i że będzie się wiązać z wieloma wyzwaniami i wyrzeczeniami. Przyznam, że nie spotkałam dotąd takich konkretnych wskazówek dotyczących tego, jak z jednoosobowego biznesu, który zarabia na Twojej osobistej wiedzy, zbudować coś większego, całą firmę trenerów. To chyba dość niszowa sprawa, bo jakby się zastanowić, nie ma zbyt wielu tego typu firm w Polsce. Rzadko słyszę, żeby ktoś, kto zaczynał jako coach, miał teraz cały zespół osób, które doradzają innym biznesom. Pewnie dlatego, że to trudne i że to wielkie wyzwanie.

Książkę Donalda Millera polecam osobom, które faktycznie chcą uczyć innych, jak rozwijać biznes. Sam autor mówi, że jego wskazówki można przełożyć też na inne branże, niezależnie od tego, jakim coachem jesteś. Pewnie ma racje, ale trzeba pamiętać, że rynek amerykański to jednak inna para kaloszy niż nasze polskie poletko, w którym mamy chociażby o wiele mniej ludzi z konkretnymi problemami, czyli o wiele mniej potencjalnych klientów jako coach. No ale z drugiej strony – nie musisz ich mieć wcale setek czy tysięcy, żeby zarabiać na życie w ten sposób. Wystarczą niewielkie grupy czy kilka osób w droższych programach.

Miller przedstawia wyliczenia, jak zarobić 150 tysięcy dolarów w pół roku i w jego planie jest np. jedna mała grupa (składająca się z 20 uczestników) programu coachingowego, po 5000 dolarów każdy, co daje 100 tysięcy dolarów. Nawet jeśli te wyliczenia przyjmiemy w złotówkach, uznając, że 1 dolar to 1 złotówka, to i tak wcale nie będzie łatwo znaleźć 20 uczestników programu, jeśli jesteś początkującym trenerem biznesu.

„Zarabiaj na swojej wiedzy. Jak zbudować dochodowy biznes doradczy” Donald Miller – sprawdź, gdzie kupić książkę najtaniej.

(wpis zawiera linki afiliacyjne)

Sposób na freelance bez stresu: dywersyfikacja

Pobierz darmową listę 40 pomysłów na dywersyfikację dla freelancera. Pomysły podzieliłam na 4 grupy:

  • praca z klientami
  • wynajem w małym biznesie
  • zarabianie na wiedzy
  • bycie twórcą
 

Pobierz bezpłatną listę i zbuduj dodatkowe źródło dochodu!

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments