Jak zwiększyć sprzedaż? Zacznij od mierzenia tych 8 rzeczy

utworzone przez | lip 1, 2021 | E-commerce | 1 komentarz

Jeśli biegasz albo uprawiasz inny rodzaj sportu, na pewno dopadła Cię (albo wkrótce dopadnie) mania mierzenia wszystkiego, co się da. Mierzymy, ile kilometrów przebiegliśmy. Sprawdzamy, jak szybko. Porównujemy z wynikami z zeszłego tygodnia. Cieszymy się z postępów lub wkurzamy, że nie udaje nam się utrzymać formy sprzed miesiąca.

Ba, nawet jeśli nie biegasz, być może masz opaskę, która mierzy kroki. I może, tak jak ja, zacząłeś bardziej starać się, żeby każdego wieczoru zobaczyć tam wynik 8 tysięcy kroków. Czy 10 tysięcy.

Mania mierzenia aktywności fizycznej jest całkiem fajna – bo motywuje do większej aktywności i starania o lepsze wyniki.

Dlaczego nie mierzymy tak samo efektów naszej pracy? Nie mam tu na myśli tylko prowadzenia sklepu internetowego, ale innej pracy, jaką być może wykonujesz w swoim biznesie. Sama poświęcam długie godziny na coś, co – jak się przyjrzeć wynikom – okazuje się być nie tak znowu sensowne 🙂 Wydaje nam się, że jesteśmy cały dzień zarobieni – piszemy nowe artykuły na blogi, planujemy komunikację w mediach społecznościowych, robimy zdjęcia na Instagram… wszystko fajnie, ale czy możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że sprawdzasz, jak ten wysiłek przekłada się na efekty? Czy dzięki tym działaniom więcej sprzedajesz?

Dlatego dzisiaj będę zachęcać Cię do mierzenia kilku wskaźników w sklepie internetowym.

Jak zwiększyć sprzedaż? Zacznij od mierzenia tych 8 rzeczy

  1. Ile osób miesięcznie wchodzi na stronę sklepu i na jakie podstrony sklepu

Mam nadzieję, że masz zainstalowany Google Analytics w swoim sklepie, ale jeśli nie, to koniecznie zainstaluj! To darmowe narzędzie pozwala dotrzeć do całej masy ciekawych danych, które warto analizować. Między innymi pozwala sprawdzić, ile osób dziennie wchodzi na stronę Twojego sklepu oraz jakie podstrony odwiedzają.

Dlaczego to takie ważne, żeby zaglądać nie tylko na ogólną liczbę wizyt, ale też do zakładki z zawartością strony? Wiedza, które podstrony odwiedzają użytkownicy może nam dać odpowiedzi na wiele pytań.

Np. zastanawiasz się, dlaczego jakiś produkt w ogóle się nie sprzedaje. Zaglądasz do Google Analytics i okazuje się, że w całym miesiącu tylko 5 razy ktoś w ogóle go oglądał. Może trzeba sprawić, żeby więcej osób zajrzało na tę podstronę?

2. Skąd trafiają do Ciebie ludzie

Źródła wizyt to kolejna ważna zakładka w Google Analytics. Na bieżąco analizuj, czy masz więcej wejść z mediów społecznościowych, z reklam, a może z wyników wyszukiwania? Sprawdź, jak to się zmienia w zależności od działań, jakie podejmujesz.

3. Ile kosztuje Cię klient

Lubię wiedzieć, ile muszę zapłacić za sprowadzenie jednego kupującego do sklepu. Warto to liczyć dla każdego źródła ruchu (czyli np. reklama FB, reklama Google), ale też ogólnie. Na przykład: w tym miesiącu wydałeś 1000 zł na reklamę, w sklepie było 100 klientów, czyli 10 złotych kosztował jeden klient.

4. Jaki masz średni zysk z tego, co sprzedajesz

Oczywista oczywistość, a jednak nie zawsze liczymy średni zysk, częściej średnią wartość koszyka, ale przecież do tego do zysku jeszcze długa droga 😉

5. Jaki jest współczynnik konwersji w sklepie

Współczynniki konwersji różnią się w zależności od czasu, branży, źródła ruchu, ale generalnie można przyjąć, że jeśli współczynnik konwersji u Ciebie waha się między 2 a 3% to jest w porządku. Jeśli jest gorszy, to masz spore pole do optymalizacji.

Tu może pomóc Ci mój kurs online, w którym tworzymy dobre, skuteczne i konwertujące strony produktu. Zapisz się na listę oczekujących: Strona produktu, która sprzedaje.

6. Która forma reklamy jest najbardziej efektywna

Czyli innymi słowy: która forma reklamy najbardziej Ci się opłaca. Może warto przeznaczyć na nią więcej budżetu, a z innych zrezygnować?

7. Czego się dużo sprzedaje

Kolejna oczywistość, ale warto patrzeć na hity sprzedażowe też pod kątem kategorii produktów – która kategoria jest najpopularniejsza? Może warto ją rozwinąć o kolejne produkty?

8. Cel sprzedażowy

Mówię o tym: liczenie na przyszłość, czyli policzenie, ile musisz jeszcze sprzedać, żeby osiągnąć taki wynik finansowy, o jaki Ci chodzi. Czy jeśli w Twoim sklepie będzie o 100 zamówień miesięcznie więcej to wynik finansowy będzie Cię zadowalał? A ile musisz sprzedać, żeby zarobić np. średnią krajową? Ile, żeby zarabiać dwukrotność średniej?

Jak zwiększyć sprzedaż i co mają do tego te obliczenia?

Tak jak wspomniałam we wstępie – żeby poprawić wyniki w sporcie, musimy najpierw wiedzieć, jakie wyniki mamy obecnie. Drugi krok to dobranie odpowiednich metod działania.

W sklepie internetowym jest tak samo. Żeby zwiększyć sprzedaż musimy zacząć od analizy obecnej sprzedaży, zysków, kosztów reklam, ich efektywności, współczynnika konwersji. Bez tej analizy nie dowiemy się, gdzie są śrubki, które można dokręcać, będziemy działać na oślep.

Przykład: W sklepie masz obecnie 30 zamówień, czyli średnio 1 dziennie. Fajnie by było, gdyby było ich dwa razy tyle, ale robisz już wszystko, co możesz – prowadzisz fanpage, instagram, próbujesz reklam na FB. Ale nie analizujesz danych, które masz na wyciągnięcie ręki.

Analiza danych pokazała, że problem tkwi we współczynniku konwersji. Bo owszem, sprowadzasz do sklepu dużo ludzi, ale co z tego, jeśli tylko 1% robi zakupy? Tu potrzebna jest optymalizacja – tekstów na stronie, zdjęć, może są też jakieś techniczne przeszkody, a może wystarczy dodać więcej form dostawy i płatności? Może Twojemu sklepowi brakuje wiarygodności i nad tym można popracować? Zmiana kilku detali podnosi Twój współczynnik konwersji do 2% i bez dodatkowych wydatków na reklamę masz nagle dwa razy tyle zamówień!

Warto? No jasne, że warto!

Sposób na freelance bez stresu: dywersyfikacja

Pobierz darmową listę 40 pomysłów na dywersyfikację dla freelancera. Pomysły podzieliłam na 4 grupy:

  • praca z klientami
  • wynajem w małym biznesie
  • zarabianie na wiedzy
  • bycie twórcą
 

Pobierz bezpłatną listę i zbuduj dodatkowe źródło dochodu!

Zdjęcie Agnieszki Skupieńskiej
O autorce: Agnieszka Skupieńska

Z wykształcenia polonistka, ale nigdy nie pracowałam w szkole. Jako freelancerka zaczęłam pracować w 2009 roku, pisząc teksty na zlecenie. Teraz uczę innych, jak zarabiać, nie wychodząc z domu. Mam też swój sklep internetowy, w którym można kupić akcesoria barmańskie.
Sprawdziłam, że praca w domu może być sposobem na życie. I to na całkiem niezłym poziomie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Tomasz
3 lat temu

Warto mierzyć wiele rzeczy w swoim działaniu, czy w biznesie jak i życiu prywatnym. Warto rozwijać siebie i ciągle dążyć do bycia coraz lepszym sprzedawcą czy marketingowcem. Działanie w Internecie wcale nie jest takie łatwe, więc trzeba analizować swoje statystyki.
Pozdrawiam!