Przydadzą się freelancerom, ale także tym, którzy od czasu do czasu muszą uporać się w domu z jakimś zleceniem czy choćby większym zadaniem, jak… napisanie pracy magisterskiej. Moje 5 sposobów na efektywną pracę w domu.
Mobilizacja, samozaparcie, dyscyplina – to oczywiście jest bardzo potrzebne, jeśli pracujemy w domu. Ale czasem praca nie idzie, bo coś źle zorganizowaliśmy – i wtedy nie pomaga żaden z 10 sposobów na mobilizację do pracy w domu.
Żeby efektywnie pracować w domu, staram się zawsze trzymać tych kilku prostych zasad:
1. Pracuję w moich najlepszych godzinach
Jednym lepiej pracuje się nocą, kiedy jest cicho i wszyscy śpią, a mnie najlepiej pracuje się od rana. Idealnie natomiast pracuje mi się bladym świtem – gdy uda mi się wstać o 5, a do pracy usiądę przed 6, to do drugiego śniadania zrobię przeważnie już wszystko, co zaplanowałam sobie na cały dzień. To pewnie też dlatego, że o tej godzinie nie przychodzą żadne nowe maile, nic nie dzieje się na Facebooku i nic mnie nie rozprasza.
2. Na początku dnia robię listę zadań i zaczynam od najważniejszych albo najkrótszych
Lista zadań pozwala uporządkować to, co masz do zrobienia, więc zawsze ją rób. Ostatnio robię listy nie tylko do pracy, ale spisuję też domowe obowiązki, które mam do zrealizowania. A wykreślanie pozycji z listy zaczynam albo od rzeczy, które zajmują najmniej czasu (np. odpisać na ważnego maila, wysłać umowę itp.), albo od tych, które są najważniejsze i bezwzględnie muszą być zrobione danego dnia. Wtedy już od rana zabieram się za to, co ważne i szybko pozbywam się problemu, ważna rzecz nie wisi nade mną cały dzień. Potem zostają mi już tylko mniej ważne zadania, z którymi łatwiej się uporać.
3. Wyłączam przeszkadzacze
Facebook otwarty w karcie przeglądarki nie sprzyja efektywnej pracy, zwłaszcza jeśli co jakiś czas pojawia się tam nowa wiadomość od kogoś znajomego. Ale i bez tego często kusi mnie, żeby sprawdzić, co tam nowego na tablicy. A zawsze znajdzie się jakiś ciekawy link z artykułem do przeczytania i wtedy o skupieniu się na pracy nie ma mowy.
4. Grupuję podobne zadania
Ta metoda pozwala oszczędzić sporo czasu. Jeśli wiem, że mam do zrobienia jakieś przelewy – robię je wszystkie hurtem. Jeśli mam do napisania teksty na podobny temat – piszę je jeden po drugim, jak obrabiam zdjęcia na mój blog kulinarny – to też wszystkie tego samego dnia. Grupowanie zadań zresztą nie tylko w pracy mi pomaga – w kuchni też grupuję zadania – jak gotuję dla nas obiad, to przy okazji wstawiam też jedzenie dla psa, bo pilnowanie jednego garnka więcej to żaden problem. Jeśli muszę zrobić porządek w szafie, to od razu przeglądam ubrania i wyrzucam te, które już nie nadają się do chodzenia – skoro i tak wyciągam wszystko z szafy, to okazja do pozbycia się paru niepotrzebnych rzeczy jest idealna.
5. Robię sobie przerwy
Przerwy są bardzo ważne dla efektywnej pracy. I to zarówno te krótsze (pracując przy komputerze powinniśmy robić przerwę co godzinę), jak i dłuższe, kilkunastominutowe. W dłuższej przerwie zostawiam pracę i odchodzę w inne miejsce w domu lub wychodzę poza dom, idę na spacer. Nie jest oczywiście tak, że udaje mi się nie myśleć o pracy przez ten czas, ale taka przerwa często pozwala mi spojrzeć na zadania, które mnie czekają z innej perspektywy, wpaść na inny pomysł, na który nie wpadłabym, siedząc przed komputerem. Czasem najlepiej myśli się w kuchni albo… w wannie! Kilkanaście minut przerwy niekiedy pozwala mi „popchnąć” pracę do przodu szybciej niż gdybym siedziała przy komputerze i myślała nad kolejnym zadaniem, patrząc w monitor.
Podziwiam za samozaparcie i chęć wstawania o 5 rano 😉 Ale dla mnie też idealna pora na pracę to zaraz po śniadaniu, im wcześniej tym lepiej, dzięki czemu popołudniu wszystko mam już zrobione, co zaplanowałem.
Fajne porady, również się do nich stosuję i działają świetnie 😉 Dla mnie osobiście ważne jest by w czasie przerw nie wchodzić na strony typu facebook, youtube, pocztę, czy inne, które mocno pochłaniają. Wtedy przerwa może się mocno wydłużyć.
A jeżeli ktoś pracuje przy komputerze to polecam pracę offline zawsze gdy jest taka możliwość, a gdy trzeba pracować online to używanie wtyczek do blokowania stron np. stayfocusd
Dobra sprawa z tym grupowaniem, nie zawsze mi to jednak wychodzi, bo za bardzo wchodzę w drobiazgi, które są czasochłonne 🙂
Z tym pracowaniem o świcie mam podobnie. Dzisiaj zaczęłam o 6:40 i tak pochłonęła mnie praca, a nie rozpraszało nic innego, że oderwałam się od pracy dopiero w okolicach 11, kiedy mój laptop zaczął krzyczeć, że potrzebuje prądu. 😀 Lista zadań sprawdza się u mnie, kiedy zadań jest sporo – uratowała mi życie w czerwcu, w gorącym tygodniu tuż przed urlopem. Dzięki temu po powrocie pod koniec czerwca mogłam na spokojnie, a nie z ręką w nocniku zamknąć miesiąc. 🙂
[…] 5 sposobów na efektywną pracę w domu i 10 zalet pracy w domu (podpisuję się pod każdym punktem <3) […]
Grupowanie zadań to podstawa jak dla mnie. Dodam jeszcze, że nie rozstaję się z Todoist w Gmailu 🙂 Pracuję jeszcze nad wcześniejszym wstawaniem, ale trochę ciężko jak się siedzi do późna w nocy.