Jeśli jest coś, na co nie masz czasu, gdy pracujesz na etacie i wcześnie wstajesz, a zaczynasz mieć czas pracując jako freelancer, to z pewnością są to ekstra śniadania. Życie freelancera jest pod tym względem wyjątkowe!
Do dziś dziwię się mojemu bratu, który potrafi przyjechać do mnie w trakcie pracy (też ma własną firmę), około południa i stwierdzić, że nie jadł jeszcze śniadania. Ja nie wyobrażam sobie, żebym mogła zacząć dzień bez śniadania, a prawdziwą torturą są dla mnie każdorazowo wyprawy na badania krwi – bo trzeba być na czczo.
Tak się przyzwyczaiłam, jeszcze zanim zaczęłam pracować na swoim, że śniadanie jest rano najważniejsze. Nie tylko dlatego, że trzeba zjeść coś zdrowego. Dla mnie śniadanie zawsze było takim momentem w ciągu dnia, żeby znaleźć czas na chwilę spokoju, w czasie jedzenia obejrzeć wiadomości albo przeczytać coś w gazecie, jeśli akurat było co czytać. Teraz śniadania spędzamy na rozmowie i ustalaniu planu dnia – to taka chwila od rana, żeby pobyć z drugą osobą.
Wypasione śniadania freelancera
Co jadacie na śniadania? Ja przyznam, że miałam różne etapy w życiu – rzadko jadłam kanapki, najczęściej serek homogenizowany, czasem dodawałam do niego płatki kukurydziane albo musli, czasem do serka była bułka. Potem tonami pochłaniałam gotowe owsianki – takie do zalania wodą, o rożnych owocowych smakach, dopóki… przestali je sprzedawać w Lidlu (tzn. chyba są, ale z firmy, której nie lubię).
Pierwsze śniadanie: owsianka
Teraz mam znowu fazę na owsianki, ale zupełnie inaczej przygotowane. Moja codzienna owsianka składa się z:
- 3-4 łyżek płatków owsianych
- 1 łyżeczki orzechów laskowych
- 1 łyżeczki rodzynek
- 1 łyżeczki płatków migdałów
- 1 łyżeczki wiórków kokosowych
- połowy łyżeczki ostropestu plamistego mielonego
- opcjonalnie: pokrojona suszona śliwka, morela, berberys suszony, żurawina itp.
Wszystko wsypuję do miseczki i zalewam wrzątkiem na kilka chwil. Następnie, gdy płatki już wypiją cały wrzątek, dolewam mleka. U mnie najczęściej jest to mleko roślinne, ale może być też krowie. Można dodać czekolady lub kakao – ja nie dodaję, bo kupuję mleka roślinne, które już są trochę słodkie
Przygotowanie takiej owsianki zajmuje mi dosłownie kilka chwil, bo wszystkie potrzebne składniki mam zawsze na wierzchu, w małych pojemnikach z Ikei. Rano tylko wsypuję do miski, zalewam, w trakcie nasiąkania karmię psa lub zajmuję się innymi porannymi czynnościami, a tuz przed zjedzeniem zalewam mlekiem.
Drugie śniadanie: sałatka
Wiosną i latem, kiedy dostępnych jest tyle świeżych warzyw za niewielkie pieniądze, aż grzech nie skorzystać! Dlatego od jakiegoś czasu codziennie na drugie śniadanie, zamiast kanapek, robię sobie warzywną sałatkę. Podstawą jest zawsze sałata, a do niej wrzucam to, co mam akurat pod ręką: pomidory, ogórki, rzodkiewki, trochę sera (żółty, mozzarella itp.), trochę mięsa lub ryby (wędzony albo pieczony kurczak, wędzona makrela, filet rybny z puszki). Obowiązkowo do tego trochę ziaren – raz na kilka dni prażę na suchej patelni słonecznika lub pestki dyni, czasem do sałatki dodaję siemię lniane albo sezam. Można wrzucić też truskawki, kiełki, brzoskwinię z puszki, jajko, kukurydzę, ciecierzycę – możliwości są nieograniczone. Całość polewam oliwą, sosem balsamicznym albo olejem.
Zrobienie takiej sałatki z mnóstwem warzyw zajmuje mi znowu około 10 minut. Wydaje się, że dużo w niej składników, ale prawda jest taka, że pokrojenie jednego pomidora na duże kawałki albo dwóch rzodkiewek to zadanie błyskawiczne i dłużej trwa jedzenie sałatki niż jej przygotowanie.
Sałatki warzywne mają mnóstwo zalet, bo nie dość, że są smaczne i kolorowe, to ja do mojej wrzucam tak różnorodne składniki, że dzięki temu dostarczam swojemu organizmowi wszystkiego, czego mu trzeba. Dzięki codziennym sałatkom jem witaminy, ale także ryby (przyznać się, kto je ryby kilka razy w tygodniu? Nigdy wcześniej mi się to nie udawało!), białko, a w olejach są np. kwasy tłuszczowe omega-3. Codzienne sałatkowe inspiracje umieszczam na moim koncie na Instagramie.
Koktajle owocowe
Kolejną świetną opcją na zdrowe śniadania – choć to głównie robię w weekend – są koktajle owocowe. Jeśli pracujesz w domu, możesz codziennie miksować świeże owoce – truskawki, banany, brzoskwinie, maliny, jagody, melona, pomarańczę, kiwi i inne. Polecam do owoców dodać np. serek homogenizowany albo płatki owsiane – wtedy taki koktajl może zastąpić pierwsze albo drugie śniadanie.
Życie freelancera: doceń codzienność
Po co to piszę? Po to, że czasem warto docenić małe rzeczy, zdać sobie sprawę z tego, jak fajne jest życie freelancera, ile rzeczy, które są niedostępne dla innych, możemy robić każdego dnia!
A Ty co jesz na śniadanie? Masz czas, by zatrzymać się na chwilę przy stole czy jesz w biegu?
Owsianka – to jest to… 🙂
Ja odkąd jestem na diecie, również muszę „fantazjować” z posiłkami 🙂
Twoje śniadanie wygląda pysznie:) Ja zamiast owsianki polecam jeszcze spróbować jaglanki.
Im dłużej czytam tego bloga, tym coraz częściej zastanawiam się nad zmianą profesji ;p
A nie brakuje Ci towarzystwa gdy pracujesz z domu? W pracy lubiłam to, że zawsze ktoś wpadł na chwilę do mojego pokoju, ktoś zadzwonił, z kimś minęłam się na korytarzu i porozmawiałam. No i przede wszystkim były obiady w większym gronie:) Piszę o tym w czasie przeszłym, ponieważ teraz nie pracuję i siedzę cały czas w domu i właśnie najbardziej doskwiera mi „samotność”:)
Dzięki za te przepisy. Z pewnością je wypróbuję – ciągle rano jestem w pędzie a takie pożywienie jest lepsze niż kromka chleba z masłem i szynką 😉
Pozdrawiam
Płatki owsiane jak najbardziej jestem na tak 🙂 Ja ostatnio jem tak: Płatki zalewam wrzątkiem, po chwili zlewam nadmiar wody, dodaję kilka łyżek jogurtu naturalnego, oraz łyżkę miodu. Co do reszty dnia, to ciężej mi to idzie, aby trzymać jakiś zdrowy poziom. Sałatki muszę zacząć robić, może znajdę jeszcze kilka przepisów 🙂
[…] Wieczorem szykuję szklanki i miseczki na śniadanie. Wtedy rano przygotowywanie śniadania idzie […]