Dobrze jest się uczyć na własnych błędach, ale jeszcze lepiej na cudzych. Dlatego powiem Ci, jakie 3 błędy początkującego vlogera popełniłam i jakie błędy popełniają inni autorzy filmików na Youtube.
Forbes rozpisuje się o tym, ile na swoim filmie z psem-pająkiem zarobił Sylwester Wardęga. Według szacunków gazety może to być nawet 400 tysięcy złotych. Takie zarobki robią wrażenie i pewnie niejedna osoba szukająca pomysłu na biznes wpadnie na pomysł, by nagrywać filmiki na Youtube. Pisałam ostatnio o tym, jak zarobić na youtube ale tym razem chciałabym się z Tobą podzielić moimi doświadczeniami jeśli chodzi o samo kręcenie filmów.
Kiedy nakręcałam pierwszy film, nie miałam pojęcia o oświetleniu, dźwięku, kadrowaniu i w ogóle mało wiedziałam o tym, jakie filmy na Youtube „się sprzedają”, a jakie nie. Poszłam na żywioł, nakręciłam coś, wrzuciłam, to się spodobało i potem nakręciłam jeszcze sporo filmów, w których powtarzałam te same błędy.
Moje 3 błędy początkującego vlogera
1. Złe oświetlenie
Moje filmy kręciłam przeważnie przy zapalonym świetle w całym pomieszczeniu, doświetlając się dodatkowymi lampkami, ale nie był to jakiś specjalistyczny sprzęt tylko lampki pokojowe. A takim sposobem nie da się niestety uzyskać dobrego światła – filmy wychodzą ciemne i przez to ich jakość nie jest najlepsza, choć nie każdy to zauważy (ja na początku wcale nie widziałam w tym problemu, a teraz nie mogę na te ciemne kadry patrzeć).
Moja rada: jeśli dopiero zaczynasz kręcić filmy na Youtube nie kupuj profesjonalnych lamp, ale nagrywaj przy świetle dziennym, w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Wtedy jest spora szansa, że Twoje filmy będą przyzwoicie doświetlone.
2. Słaby dźwięk
Im więcej filmów na Youtube oglądam, tym bardziej się przekonuje, że bez dobrego mikrofonu trudno nakręcić coś, co będzie dobrej jakości. Mikrofon wbudowany w aparat nagrywa na ogół dźwięk słabo, więc przyda się jakiś mikrofon dodatkowy, np. krawatowy. Ewentualnie można poradzić sobie podczas obróbki filmu, redukując szumy w programie do edycji wideo.
Moja rada: jeśli chcesz w coś zainwestować, zaczynając swoją przygodę z Youtube, to niech to będzie mikrofon. Jeśli nie możesz sobie na to pozwolić, spróbuj obrobić dźwięk w specjalnym programie, tak, by było Cię dobrze słychać (czasem poza redukcją szumów wystarczy podgłośnić dźwięk). Nie ma nic gorszego niż vloger, którego nie słychać.
3. Brak planu, scenariusza odcinka
Nie od razu zdałam sobie sprawę z tego, że żeby nakręcić dobry film, trzeba od początku do końca wiedzieć, co chce się w nim powiedzieć. Po prostu stawałam przed aparatem i mówiłam. Dopiero po jakimś czasie przekonałam się, że znacznie łatwiej jest, gdy wiem, co chcę powiedzieć i wtedy filmy wychodzą lepsze – bo nie powtarzam się, nie zacinam, nie robię niepotrzebnych pauz, nie zapominam o niczym.
Moja rada: Przed nakręceniem vloga zastanów się, o czym ma być odcinek, napisz na kartce najważniejsze tezy czy myśli i jeśli to konieczne – trzymaj kartkę gdzieś w pobliżu.
Jakie jeszcze błędy popełniają vlogerzy?
Sporo z tych błędów tak naprawdę decyduje o tym, że jedne filmy zyskują popularność, a inne nie, jedne kanały oglądamy z przyjemnością, a inne zupełnie nie zyskują popularności. Kilka błędów, o których warto wiedzieć i starać się ich nie popełniać już od samego początku:
1. Brak montażu filmów
Niektórzy boją się cięć i składania filmu, bo myślą, że w ten sposób widz poczuje, że coś przed nim ukrywasz, że go oszukujesz, że wycinasz coś i nie jesteś w ten sposób autentyczny. Tak naprawdę jednak nie da się nagrać kilkunastominutowego filmu (na początku nawet kilkuminutowego) bez cięć. A są tacy, którzy z nietypowych cięć potrafią zrobić atut swoich filmów. Montaż to też czołówka i zakończenie, przebitki w trakcie filmu – warto się nad nimi zastanowić.
Przykład ciekawego montażu: Lekko Stronniczy
2. Kopiowanie czyjegoś pomysłu
To błąd popełniany często przez bardzo młodych youtuberów. Oglądają popularny kanał z setkami tysięcy odsłon i myślą sobie – zrobię tak samo, w końcu skoro jemu się udało, to ja też mogę nagrywać takie filmy i zarabiać pieniądze. Kopiowanie nigdy nie jest dobrym pomysłem – lepiej czerpać inspiracje i pomyśleć, jak zrobić coś lepiej.
Przykład: oryginał (Abstrachuje) i kopia (Antynormalni).
Jak nie popełniać błędów?
No cóż, każdy popełnia błędy, ale zanim zaczniesz nagrywać filmiki na Youtube, obejrzyj kilkadziesiąt filmów z tej samej kategorii tematycznej, z różnych kanałów – polskich i zagranicznych. Zwróć uwagę na najważniejsze elementy – jak film jest zmontowany, jaki ma dźwięk, jakie są kadry (np. na jakim tle jest vloger), jak długi jest film itp. Wyciągnij wnioski i dopiero wtedy zacznij nagrywać własne materiały, a przed opublikowaniem ich w sieci najlepiej pokaż komuś znajomemu, kto może je obiektywnie ocenić.
Bardzo ciekawe rady 🙂 Napewno mi się przydadzą i już niedługo zaskoczę 😉
Hmm ciekawe czy kiedyś dotrę do takiego etapu, że zacznę nagrywać filmiki. Jeśli tak to na pewno zajrzę ponownie do wpisu 🙂
Ciekawe rady, przemyślę!
Dzięki!
Praktyka czyni mistrza! Nie jest powiedziane, że wszystko zawsze wyjdzie nam idealnie. 🙂 Gorzej jak już czytamy negatywne komentarze pod filmem, no ale zawsze się znajdzie ktoś, kto się do czegoś przyczepi. 😉
I nie iść w stronę więcej sprzętu niż talentu. Najlepiej nagrywać czymś co się ma. Ewentualnie kupić jakąś kamerę, kamerę sportową. Marcin Banot zaczynał na kamerze sportowej, później Lamax go sponsorował a teraz GoPro.